Gość 03.01.2022 13:44
Witam
Dręczy mnie straszny lęk, że popełniłam grzech przeciwko Duchowi Świętemu.Ostatnio zauważyłam też że dręczą mnie myśli z którymi się nie zgadzam ,których nie chce.Gdy grzeszyłam przez moją głowę przewinęła się taka myśl że Bóg mi wybaczy że pójdę do spowiedzi.A wcześniej natrafiłam na różne artykuły że zuchwała wiara w Boże Miłosierdzie jest grzechem niewybaczalnym.Ale gdy ta myśl pojawiła się w mojej głowie w tamtej chwili przestałam to robić.I czy ja popełniłam ten grzech?strasznie się boję że obraziłam Boga.Prosze o pomoc.
Istotą grzechu przeciw Duchowi Świętemu jest trwanie w zatwardziałości. Pani pisze o żalu, o szukaniu przebaczenia. Z całą pewnością nie popełniła Pani jakiegoś niewybaczalnego grzechu. Przecież grzech przeciwko Duchowi jest niewybaczalny nie dlatego, że Bóg nie wybaczy, ale dlatego, że człowiek tak zatwardził swoje serce, że nie chce żałować....
Grzeszyć z nadzieją Bożego przebaczenia... Myślę, że trzeba tu odróżnić słabość, która pokłada nadzieję w Bożym miłosierdziu od złej woli, która Boże przebaczenie traktuje jak swoje prawo i nic sobie z grzechów, nawet najpoważniejszych nie robi. Na zasadzie "kto mi coś zrobi". Ot, pijak. Wie, ze nie powinien pić, nie chce tego robić ze względu na Boga, ale nie umiał się oprzeć. Czy to grzech przecie Duchowi Świętemu? Nie. I pewnie ten pijak znów będzie postanawiał poprawę, znów będzie się starał i najpewniej wiele razy jeszcze upadnie. Ale uznaje swoją winę. Wie, że nie powinien. Gorzej, gdy ktoś tak naprawdę winy nie widzi. Np. handlując "żywym towarem". Uważa, ze jest sprytny, że Boże prawo jest dla frajerów, że jakby co, to on będzie żałował. I właśnie taki, który zuchwale grzeszy myśląc, że Bóg jest naiwny i przyjmie jego żal w ostatniej chwili życia powinien się obawiać, czy nie popełnił grzechu przeciw Duchowi Świętemu. Bo jeśli ciągle tak stawiał sprawę wątpić trzeba, czy zdoła szczerze żałować przed śmiercią. Po pierwsze dlatego, że pewnie będzie ciągle uważał, ze na żal ma jeszcze czas. Po drugie, jak tak kalkulował, to będzie to raczej zal udawany. A Boga nie da się oszukać.
J.