Kasia 29.12.2021 21:54
Szczesc Boże
Jak to jest z tym pożądliwym patrzeniem na drugiego człowieka?
Pan Jezus mówił "że kto choćby spojrzy pożądliwie na kobietę już zgrzeszył w swoim sercu" i kiedy takie spojrzenie na kogoś jest już grzechem?
Często mam tak że wyobrażam w swojej głowie scenariusze z kimś (które nie są nieczyste) takie scenariusze że przykładowo się razem przytulamy, troszczymy i takie ogólnie romantyczne scenariusze w których nie chce zabierać nic nieczystego, jeśli coś nieczystego proboje się przedostać odrzucam to
I czy kiedy mam w swojej głowie takie scenariusze to czy to jest grzech?
Czy jeżeli popatrzę na kogoś i stwierdze że jest ładny, przystojny i zacznę właśnie sobie wyobrażac jak się przytulamy to czy to też by było jakieś pożądliwe spojrzenie
Jeszcze raz podkresle że to co nieczyste odrzucam od razu, nie chce poddać się pokusie
Zastanawia mnie to bo jednak pociąg do drugiej płci jest darem od Boga i trochę dziwnie byłoby gdybyśmy grzeszyli tym że spojrzymy na kogoś a ta osoba nam się wyda atrakcyjna...
Chyba nie jestem w stanie wejść w Twoje sumienie z metrem krawieckim czy wagą. Oczywistym jednak wydaje mi się, że gdy myśli nie są pożądliwe, czyli w tym wypadu nieczyste, trudno mówić o grzechu.
J.