Gość 20.11.2021 16:53
Dlaczego niektóre wezwania w litaniach są takie dziwne? Na przykład w jednej litanii za zmarłych jest takie wezwanie: Od gniewu Twego, wybaw je Panie.
1. Bóg się gniewa? Przecież to nie ma sensu
2. Jak Bóg może kogoś wybawić od swojego gniewu? To tak jakby zdradzany małżonek powiedział do drugiego: Wybaw mnie od siebie samego. Przecież Bóg nie może wybawić od siebie samego, choć przecież się nie gniewa i to samo w sobie jest dziwne.
3. Są też wezwania "zmiłuj się nad (...)". Skoro tak śpiewamy, to czemu Bóg się nie zmiłuje i nie wybawi zmarłych od razu?
4. Czy jeżeli pomijam takie dziwne i niezrozumiałe dla mnie wezwania to popełniam grzech?
Bóg zapłać za odpowiedzi!
Czemu zaraz bez sensu? To oczywiście antropomorfizm, który ma uzmysłowić, że pewne ludzkie czyny mogą wywołać ostrą reakcję Boga. Analogicznie do tego, jak pewne czyny wywołują ludzki gniew, pobudzający do gwałtownych działań.
Prośba do Boga o wybawienie od Jego gniewu to w gruncie rzeczy prośba o przebaczenie. Tak sformułowana uświadamia człowiekowi, że zasłużył na Boży gniew. A co do prośby... Bóg, owszem, wie czego potrzebujemy. To że Go o coś prosimy uzmysławia nam jednak Jego od nas zależność. Gdyby dawał zawsze bez proszenia (a wiele, bardzo wiele rzeczy tak człowiekowi daje), to by człowiek myślał, że to wszystko mu się należy. Tak przecież myśli dziś wielu, którzy Boga lekceważą, prawda? Nie dociera do nich, ze Bóg im dał, ale są przekonani, że po prostu mają co mają a Bóg nie jest im do niczego potrzebny...
J.