Gość 20.10.2021 12:38
Szczęść Boże
Pracuję m.in. z chłopakiem mojej siostry. Dziś mieliśmy przyjęcie towaru. Zwykle ustawialiśmy jego część w stałym miejscu lecz tym razem pozycja uległa zmianie. Przestawiłem z powodu niewiedzy i niedopatrzenia 4 kontenery w stare miejsce. Raczej nic wielkiego. Chłopak mojej siostry był wyraźnie poddenerowany rano i wydarł się na mnie. Odpowiedziałem jemu, że myślałem iż kontenery powinny tu stać. On z gniewem odkrzyknął: "to nie myśl", na co ja odpowiedziałem: "Tobą nie jestem".
Od razu mówię, że nie krzyczałem, nie kłóciłem się itp. Odzywałem się spokojnie. Po prostu miałem dość takiego odzywania się z jego strony i to jeszcze w złych emocjach. Czy mam grzech?
Ciężki na pewno nie.
J.