Gość 20.10.2021 00:43

https://zapytaj.wiara.pl/pytanie/pokaz/6d3d99

Czy dobrze rozumiem, że Papież może wejść trochę w rolę Pana Boga i zdecydować, że ktoś będzie potępiony? Bo np. znalazłby się jakiś złośliwy Papież, który kogoś nie lubi i go ekskomunikuje, nawet jeśli nie ma ku temu przesłanek?
Papież (jako taki) może też zmusić każdego do wszystkiego, na zasadzie "jeśli tego nie zrobisz to będziesz ekskomunikowany i idziesz do piekła (ekskomunika=piekło)".

Ogólnie przemawia do mnie idea papiestwa, bo inaczej każdy interpretowałby Biblię jak chce (najlepszy przykład, że kościoły protestanckie uważają, że "małżeństwa" homoseksualne są ok, mimo że to stoi w jawnej sprzeczności z Biblią). Z drugiej strony Papież staje się jakby Bogiem (oczywiście pozornie, pod względem potencjalnych nadużyć). Bo jeśli może kogoś skazać na piekło, to daje mu władzę absolutną.

Odpowiedź:

Ostateczny sąd w każdej sprawie zależy od Boga. Czy miałby automatycznie zgadzać się z niesprawiedliwymi czy wręcz złośliwymi sądami ludzi? Nawet papieży?

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg