Gość 25.09.2021 23:06

Leczę się ziołami mongolskimi u doktor nauk medycznych z Tybetu. Niestety nasi lekarze nie byli mi w stanie pomóc. Mam bardzo duże mięśniaki, które uciskaja narządy wewnętrzne i pęcherz i do tego bardzo długie i bardzo obfite miesiączki. Stosuje od tej pani zioła w saszetkach 3 razy dziennie. Leczę się już tak od pół roku i jest bardzo duża poprawa,ale wczoraj koleżanka powiedziała mi, że te zioła mogą mieć związek z okultyzmem... Jestem w szoku, bo nigdy nie przypuszczałam, że coś takiego jest możliwe. Dla mnie zioła były zawsze stworzone przez Boga dla potrzeb człowieka. Proszę o pomoc. Co o tym myśleć? Czy muszę odstawić te zioła? Dodam, że staram się być ciągle w łasce uświęcającej. Pozdrawiam!

Odpowiedź:

Ziołolecznictwo miewa coś wspólnego z praktykami okultystycznymi, gdy ich stosowaniu towarzyszą jakieś magiczne praktyki. Ale skoro parzysz te zioła w kubku, to to chyba nie jest magia, prawda?

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg