Gość 17.08.2021 17:08
Witam
Ostatnio czytalem Rz 13 i dowiedziałem się że chrześcijanin powinien byc posluszny wladzy swieckiej
jednak tu nasuwa się pytanie czy pod kazdym względem nalezy się jej sluchac?
Rozumiem ze nalezy placic podatki itd..
Ale co w przypadku gdy władza ustanawia głupie i bezsensowne prawo?
(stąd tez ten glupi przyklad na dole)
Załóżmy ze rząd zajął się np delegalizjacją posiadania kaktusa w domu, gdyz jest on niebezpieczny i moze komus wyrzadzic krzywde
Mamy byc temu posluszni??
Wszystko wyjaśniono w Katechizmie Kościoła Katolickiego 1897-1904. Najistotniejszy z punktu widzenia Twojego pytania jest chyba punkt 1903:
Władza jest sprawowana w sposób prawowity tylko wtedy, gdy troszczy się o dobro wspólne danej społeczności i jeśli do jego osiągnięcia używa środków moralnie dozwolonych. Jeśli sprawujący władzę ustanawiają niesprawiedliwe prawa lub podejmują działania sprzeczne z porządkiem moralnym, to rozporządzenia te nie obowiązują w sumieniu. "Wtedy władza przestaje być władzą, a zaczyna się bezprawie".
Nie wiem jak to się ma do hodowania kaktusów, ale podejrzewam, że byłoby to działanie o tyle sprzeczne z prawem moralnym, że takie hodowle nikomu w niczym nie szkodzą. Ale już np. hodowanie w domu np. aligatorów... Wiadomo, może być dla innych niebezpieczne nawet jeśli zachowuje się ostrożność. To samo dotyczyć będzie takich gatunków roślin, które mogą dokonać inwazji na nasz ekosystem i dlatego nie powinny być hodowane...
J.