Gość 15.08.2021 23:29
Oglądałem film "Mroczne Cienie" i był tam duży dom wampira (200 pokoi) i tak sobie pomyślałem (już nawet pomijając film): czy mroczne miejsce, gdzie by się odbywały jakieś magiczne sesje lub czarne msze itd., powinno zostać zburzone? Czy zło potrafi się tak "wsiąknąć" w ściany, że już nie da się danego budynku uratować?
Czy byłoby możliwe użytkowanie tego miejsca jako normalnego budynku? Trochę szkoda byłoby burzyć taką wielką, bardzo drogą posiadłość, którą można by np. zamienić w szpital lub inny budynek użytku publicznego. Nie wiem, czy w historii może już miał miejsce taki precedens, ale podczas np. Drugiej Wojny w wielu budynkach działy się straszne rzeczy, jak katowanie więźniów a potem pewnie je normalnie użytkowano.
Kiedyś obiło mi się o uszy coś takiego jak egzorcyzmy miejsc, w których działy się złe rzeczy (tam akurat chodziło o miejsca, gdzie mordowano wielu ludzi). Innym razem słyszałem, że dzieci w jakimś domu wywoływały duchy i zaczęło tam straszyć, ale ksiądz odprawił tam mszę i problem zniknął.
P.S. Filia Uniwersytetu Śląskiego w Sosnowcu została wybudowana w miejscu, gdzie dopiero co zburzono stary szpital dziecięcy. Ktoś mówił, że podczas wojny pewnie robiono tam straszne eksperymenty na dzieciach, więc i w tym nowowybudowanym budynku pewnie musi straszyć - czy to możliwe?
Zjawiska nadprzyrodzone, co do których nie mamy danych objawienia, wymykają się naszym sensownym opisom, podziało, klasyfikacjom itp. Trudno więc powiedzieć, że w miejscu, w którym działy się straszne rzeczy musi straszyć. Nie wiadomo też, czy straszyć musi w miejscach jakichś demonicznych kultów. Ile w tym faktów, a ile ludzkiej wyobraźni - trudno powiedzieć.
Jest jednak prosta odpowiedź na pytanie co robić. Po pierwsze - modlić się. Zwłaszcza za zmarłych. Nie wiadomo czy tak jest, ale panuje przekonanie, że "straszenie," dusze w czyśćcu cierpiące mogą prosić o modlitwę. A jeśli by to nie pomogło - skonsultować się ze swoim duszpasterzem.
J.