Gość 15.08.2021 11:23
https://zapytaj.wiara.pl/pytanie/pokaz/6a74a5
Czy popełni grzech ta osoba, która by zaniosła/zaprowadziła dziecko do jakiegoś księdza w celu ochrzczenia? Mimo że by wiedziała, że bez pozwolenia rodziców nie może?
Czy gdyby ksiądz (mając wiedzę o sytuacji) ochrzcił te dziecko to osoba przyprowadzająca ma grzech czy po prostu "spycha" tą odpowiedzialność na księdza i nie musi się już przejmować.
Raz jeden ksiądz opowiadał, że ochrzcił dziecko (możliwe, że groziła mu śmierć, nie pamiętam) nie wiedząc o tym, że to dziecko Świadków Jehowy. Później była "afera", ale wytłumaczył im, że skoro nie wierzą w chrzest to dla nich przecież nie ma problemu i się uspokoili. Natomiast ten ksiądz był zadowolony, bo dziecko już i tak było w księgach parafialnych. Zrozumiałem to trochę tak, że nawet jak trochę "nielegalnie" "wepchnie się" dziecko do grona chrześcijan to już i tak należy się cieszyć, bo dziecko jest uratowane. (Oczywiście rozumiem, że niewiedza jak wyżej, a świadome postępowanie wbrew woli rodziców to co innego.) To jest trochę "kusząca" sytuacja, bo wiadomo, że chrztu nie można cofnąć, więc dusza dziecka jest uratowana. Chociaż wiem, że to uproszczenie, bo Kościół nie stwierdził na 100%, że dziecko bez chrztu będzie potępione.
Nie gdybajmy. Chcąc ochrzcić dziecko rodzice przestawić muszą między innymi akt urodzenia dziecka. Ksiądz nie ma prawo ochrzcić dziecka przyniesionego przez pierwszą lepszą osobę.
Zobacz TUTAJ
W niebezpieczeństwie śmierci różnie być może, ale nie o to pytasz, prawda?
J.