mbtm 11.08.2021 22:30
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus,
Zastanawiam się czy zgodna i dająca cokolwiek jest sytuacja w której mając problem z alkoholem trud abstynencji, wytrwania w niej powierzyłem jako ofiarę za dusze w czyśćcu. Modląc się kiedyś poczułem taką nieodpartą potrzebę, naszła mnie taka myśl, ale rozeznawanie natchnień Ducha Swiętego to nie jest moja mocna strona.
Można by powiedzieć, że trudno ofiarować Bogu coś, do czego jest się zobowiązanym. Mam tu na myśli nie tyle abstynencję, co umiejętność umiarkowanego korzystania z alkoholu. Wydaje się jednak, że to dobry pomysł. Dla Pana dodatkowa motywacja, a czy i ile skorzystają na tym czyśćowe dusze - to już dobry Pan Bóg zdecyduje. Może to znaczyć więcej niż zdawkowe modlitwy...
J.