Gość 13.07.2021 04:28

1. Czy jeśli ktoś się pokłoni królowej brytyjskiej to jest to grzech i oddanie jej czci jako przywódcy duchowemu? Czy to jedynie jest traktowane jako pokłon świeckiej władczyni?
Np. prezydent Stanów bodajże nie pokłonił się jej (nie wiem jaki powód) mimo że taki jest wymóg (chociaż jak ona może coś rozkazywać władcom innych państw) Wtedy mi się nasunęło mi się to pytanie.

2. Jak ogólnie wyglądała sprawa króla w Polsce, czy też był uznawany on wybrańcem Pana Boga? Bo jeśli tak, to wychodziłoby na to, że obalanie króla (w PL czy innym kraju) i wprowadzanie demokracji jest niewłaściwe.

Odpowiedź:

1. A jak się ukłonię sąsiadowi, to to też jest grzech? Kłanianie się to okazywanie człowiekowi szacunku. W tym wypadku o który pytasz także urzędowi, który piastuje. Nic w tym grzesznego.

2. Szczerze? Nie wiem. Faktem jest, że przez wieki mieliśmy też królów elekcyjnych, wybienych przez szlachtę, prawda?

Każda władza jakoś tam od Boga pochodzi. Tyle ze ie znaczy to, jakoby władza ziemska była przedłużeniem władzy Boga. Władza jest ważna ze względu na dobro wspólne. I w tym sensie można w niej widzieć realizację zamysłów Bożych. Natomiast konkretny władca może być wręcz uzurpatorem. Kiedy? Ano kiedy źle sprawuje władzę...

Problem władzy to drobny wycinek zagadnienia organizacji społeczeństw. Trochę o władzy znajdziesz TUTAJ

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg