Pawel2020 11.07.2021 23:20

Spotykam się ze sprzecznymi informacjami odnośnie tego, Kościół rozumie jako grzech w kwestiach powiedzmy "łóżkowych i związkowych".

1. Chodzi mi np. o kwestię stymulacji oralnej itp. zakończonej normalnym współżyciem, która na tej stronie nie jest potępiana,
https://zapytaj.wiara.pl/pytanie/pokaz/84972
ale przez część teologów i duchownych jednak jest.
Przykładowo tutaj:

(...)

jak i w kilku innych tekstach duchownych można napotkać na stwierdzenie że jest to grzech ciężki (jako sodomia "actu non consummato" punkt 3. na podanej stronie)


2. Autor tekstu w punkcie 7. potępia także pocałunki pisząc:

"Pocałunki, o ile są miłosne poza małżeństwem, gdyż związane są z pożądliwością, oraz na wstydliwych częściach ciała, także w małżeństwie, ponieważ są nierozumne i mogą być groźne dla zdrowia."

Jak i poniżej na owej stronie potwierdza to odpowiadając w sekcji komentarzy. Z kolei na zapytaj. wiara nie jest to potępione:
https://zapytaj.wiara.pl/pytanie/pokaz/97193

Chciałbym prosić o wyjaśnienie tematu z odniesieniem się do wypowiedzi księdza z podanego wcześniej linku, ponieważ na tą chwilę jestem zmieszany i nie wiem już co właściwie jest moralnie poprawne, a co jest grzechem ciężkim (w kwestiach wymienionych powyżej).

Pozdrawiam

Odpowiedź:

1. Akt płciowy to zawsze pewna całość. To, że w małżeństwie dozwolone jest w zasadzie wszystko byle stosunek nie wykluczał możliwości poczęcia to nie moja opinia, ale teza zawarta w podręcznikach teologii moralnej. Oczywiście można sobie wyobrazić, że w małżeństwie ktoś hołduje jakimś dewiacjom seksualnym i stają się one jedyną czy dominującą formą współżycia. Ale to już należałoby rozstrzygać w konkretnym przypadku w sumieniu, po ewentualnej konsultacji ze spowiednikiem. Norma ogólna jest jaka jest.

2. Nie potrafię wyjaśnić więcej, niż napisałem wcześniej. Moralności, zwłaszcza w tej dziedzinie, nie mierzy się metrem krawieckim, wagą czy termometrem. Tu zawsze wielką rolę będę odgrywały intencje. Człowiek o czystych intencjach do pewnych rzeczy się nie posunie. O nieczystych będzie kombinował jak daleko wolno mu się posunąć  i koncentrował się na tym robić co wolno, a nie przekroczyć granicy...

J.