MM 05.07.2021 19:47

Niedawno myłem ręce i naczynia pod kranem w czasie burzy. Zaleca się, żeby nie korzystać z bieżącej wody w czasie burzy, bo piorun może strzelić w ziemię i przejść po wodzie do człowieka. Trudno mi jednak ocenić, jakie jest prawdopodobieństwo takiego zdarzenia, a więc i zagrożenia dla życia. Jak w takiej sytuacji ocenić, czy popełniłem grzech?

I druga, podobna, sytuacja:

Kilka dni temu skosiłem kawałek trawy, gdy było już ciemno. Nie uważałem, że robię coś złego, jednak następnego dnia naszły mnie wątpliwości. Kosiarka była elektryczna, więc mogłem przez gorszą widoczność i nieuwagę przeciąć kabel i narazić się na porażenie prądem. Czy popełniłem grzech ciężki? Gdy kosiłem nie miałem poczucia, że grzeszę czy lekceważę bezpieczeństwo, ale miałem świadomość, że muszę maksymalnie uważać, żeby nie przeciąć kabla, co też robiłem.

Nasuwa mi się tu porównanie z jazdą samochodem po zmroku. Gdy popełniamy grzech, gdy prowadzimy samochód po ciemku (wiadomo, gorsza widoczność, większe prawdopodobieństwo spowodowania wypadku), gdy możemy odbyć tę podróż w dzień?

Odpowiedź:

1. Prawdopodobieństwo nastąpienia takiego zdarzenia jest na tyle małe, że trudno to uznać za narażanie swojego życia.

2. Podobnie jak w pytaniu 1.

3. Jazda samochodem po zmroku nie jest grzechem. No, chyba że po ciemnym lesie bez świateł.

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg