XYZ123 05.07.2021 14:28

Szczęść Boże,
to znowu ja.
1. Proszę o ukrycie pytania. (...)

2. Skoro śmierć przyszła dopiero po grzechu pierworodnym człowieka, to dlaczego np. dinozaury wymarły przed jego powstaniem?

3. Mam pewien problem ze swoją wiarą, szczególnie w kwestii życia wiecznego. Rozumowo jest wszystko w porządku (zasadniczo nie mam żadnych wątpliwości poza pytaniem 2, chociaż pewnie Kościół już dawno na to ma wytłumaczenie, za to istnieje mnóstwo bardzo mocnych dowodów na istnienie Boga takie jak dowody św. Tomasza z Akwinu, cuda ze szczególnym wyróżnieniem eucharystycznych, Całun Turyński i wiele, wiele innych, które rozumiem i akceptuję), jednak trudno mi jest tę wiarę "czuć" w sferze emocjonalnej, wewnętrznej. Najgorzej sprawa się ma z życiem wiecznym, kiedy bowiem myślę o tym, co będzie po śmierci jakoś okropnie się boję, że te wszystkie dowody szlag trafi i będę tylko widział ciemność... Czy da się temu jakoś zaradzić? Chcę w końcu uwierzyć całym sobą, nie tylko rozumem, wizja świata bez Boga i pustki po śmierci jest dla mnie przerażająca.
Pozdrawiam

Odpowiedź:

1. Nie widzę tu żadnego powodu by uznać to postępowanie za grzech kradzieży.

2. Dla Boga nie ma czasu. "Ze względu na grzech człowieka" nie znaczy to samo co "po grzechu człowieka". Warto też pamiętać, że wymieranie gatunków zwierząt niekoniecznie trzeba utożsamiać z jakimś złem. Ot, nie biadolimy, gdy giną komary, prawda?

3. Nie znam sposobu na przezwyciężanie wątpliwości innego, niż przypominanie sobie tych wszystkich "dowodów", zarówno w sferze obiektywnej jak i subiektywnej (doznane łaski, które pokazują nam, że Bóg jest). Dopóki żyjemy na tym świecie wiara pozostanie wiarą, nie pewnością.

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg