Gość 09.05.2021 16:56

Szczęść Boże. Mam pytania
Pierwszejak ustosunkować się do noszenia maseczki na przykład w sytuacji gdy nikt jej nie nosi dookoła mnie. Czy nie chodzienie w masaczce może być zgorszeniem dla. Kogoś(chociaż fakt jest ze tak jak spora liczba osób nosi je tak spora też nie nosi) jak wogóle ustosunkować się do tego wszystkiego.
Drugi czy grzech jest sytuacja w której chodzę na i słownie w aktualnych czasach korzystając z licencji triathlonowej i bodajże przez to bycie dodanym do kadry narodowej w tej dysplinie obchodząc przepisy aktualnie mimo tego że z triathlonem nie mam nic wspólnego. Czy jest to grzech oszustwa i jeśli tak czy w takim razie jest to oszustwo powtarzalne wielokrotnie i właściwie to np. Po spowiedzi wiem że pójdę na siłownię czy to oznacza że np popełniam grzech ciężki czy że spowiedź jest nie ważna czy przyjąłem komunie świętokradzko do tego można powiedzieć że mam jakby "załatwione" badania lekarskie do tego a nie zrobione osobiście samemu poprzez wizytę u lekarza
Po trzecie mam problem co zrobić w sytuacji w której mam już swoje lata mieszkam "na domowym można powiedzieć jeszcze" i lubię siebie wychodzi czy wracać późno przez co samotnie od lat wychowująca matka siedzi i czeka aż wrócę bo jak ona mówi "tak ma". Co. Zrobić w takiej sytuacji czy popełniam grzech. Jakby patrzył tylko na siebie to mógł wychodzi cały czas a zdarzą się sytuację gdzie nie wyjdę ze względu na nią z drugiej strony jakby miał patrzeć na nią że się nie wyśpi i wogóle to prawdopodobnie prawie nigdy nie mógłby wyjść dłużej niż 23 24 może 1 godzina nocna

Odpowiedź:

1. Nie chodzi o zgorszenie. Chodzi o ewentualne zagrożenie zdrowia innych. I na to w noszeniu czy nienoszeniu maseczki zwracaj uwagę.

2. Proszę spytać spowiednika. Ja nie widziałbym tu poważniejszego problemu moralnego. Bo rzecz dotyczy nadzwyczajnej, związanej z epidemią sytuacji.

3. Krzywdy matce nie robisz, ale czy naprawdę wrócić o 1 w nocy to za wcześnie? Zawsze można też zadzwonić, uspokoić, powiedzieć kiedy się wróci...

J.