Gość04 08.05.2021 20:42

1.Co ma zrobić penitent jeśli podczas wyznawania grzechów ksiądz przerwie i zacznie udzielać rozgrzeszenia z nieuwagi i braku skupienia na spowiedzi?

2.Czy jest możliwe żeby ksiądz zwolnił penitenta z wyznawania grzechów?
Ktoś na przykład podaje dużo grzechów, a księdzu się spieszy i ten mówi, że reszty wyznać nie trzeba. Co wtedy zrobić? Odejść od konfesjonału i iść do innego księdza?

3.Dręczy mnie pewna sytuacja. Od kilku lat żyje po nawróceniu, wyspowiadałem
się wtedy z wszystkich ciężkich grzechów jakie pamiętałem i uznałem za ciężkie, nie pamietam czy wyznałem wszystko, potem jeszcze chyba dwa razy na spowiedzi mówiłem że zapomniałem wyznać tego czy tamtego. I tak teraz myśle, że wtedy nie uznałem opuszczenia mszy w niektóre nakazane święta za grzech ciężki, bo uznałem że brak mi było świadomości, bo nie wiedziałem, że to święta nakazane. Dodam że byłem dzieckiem i w ogóle nie wiedziałem że opuszczenie mszy to grzech ciężki. Z taką oceną sytuacji uznałem że do tych dawnych grzechów z dzieciństwa nie będę wracał. Teraz się zastanawiam czy może jednak je wyznać dla spokoju sumienia, ale to by mogło znaczyć, że praktycznie od dziecka żyje w świętokradztwie bo nigdy się z tego nie spowiadałem. Mam pytanie co mam zrobić. Już dawno odbyłem spowiedzi na których zamknąłem tamten stary etap. A co jeśli jednak zataiłem te grzechy? Co jeśli były ciężkie? Czy cały czas żyje w grzechu, bo moja każda spowiedź jest nieważna? Ja naprawdę nie wstydzę się tego powiedzieć tylko po ocenie moralnej nie uznałem tego za grzech ciężki. Tak samo z dawnym grzechem oglądania nagich kobiet ale to jeszcze przed 1 komunia świętą, nigdy się z tego nie spowiadałem, bo wtedy to nawet nie wiedziałem co to jest przyjemność seksualna, a oglądałem to tylko z ciekawości, bardziej jak się ogląda książkę z biologii. Czy mam to wyznawać? Czy może już nie? Po prostu co ja mam zrobić? Niby zamknąłem stary rozdział w życiu ale teraz mam wątpliwości czy nie żyłem w grzechu ciężkim aż od 1 komunii świętej? Mam uznać dla spokoju sumienia ze żyje w świętokradztwie aż od 1 komunii i wyznać wszystkie grzechy od wtedy aż do teraz, bo jakby może cały czas żyje w grzechu ciężkim i przyjmuje jeszcze komunie w takim stanie. Naprawdę proszę o pomoc.

Odpowiedź:

No właśnie... Normalnie ksiądz nie przerywa penitentowi wyznawania grzechów. Problem zapewne w tym, że i w spowiedzi wracasz ciągle do starych spraw, sprzed spowiedzi generalnej albo odnośnie nowych, ale dzielisz włos na czworo. Gdy ksiądz widzi, że nie masz ciężkich grzechów dywagujesz na temat drobiazgów faktycznie może chcieć to jak najszybciej przerwać. Bo do niczego dobrego to nie prowadzi.

W spowiedzi ważne jest wyznanie grzechów ciężkich. Lekkich - nie trzeba. Nie powinno się też wracać do grzechów dawnych, zwłaszcza jeśli była po drodze spowiedź generalna. Zaś najistotniejsze jest to, ze odpuszczenie grzechów zyskujemy nie dzięki drobiazgowemu wyznaniu grzechów, z jasnym rozeznaniem jakie były lekkie, jakie ciężkie, ale dzięki...Bożemu miłosierdziu. Nie można traktować wyznania grzechów jak zakręcenia modlitewnym młynkiem: dobrze pokręciłem grzechy są mi odpuszczone, coś mi nie wyszło - grzechy nie są odpuszczone. Grzechy przebacza Bóg, który zapewne nie oczekuje, byśmy idealnie ujęli nasze grzechy w słowa, ale oczekuje szczerego nawrócenia.

Staraj się więc w spowiedzi mówić najpierw o grzechach ciężkich. Jaki, ile razy. A potem ewentualnie o problemach, czy to grzech czy nie i inne...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg