Gość P 08.05.2021 17:50
Czy oglądanie filmów online bez płacenia za nie to grzech?
Grzechem jest kradzież. Istotą kradzieży jest:
a) zabranie komuś jego własności uniemożliwiające korzystania bliźniemu z jego własności
b) pozbawienie go słusznie spodziewanego zysku (np. niezapłacenie za pracę)
W przypadku oglądania filmów na pewno nie zachodzi okoliczność pierwsza. Czy zachodzi druga? To będzie zależało. Ot, czasem niektóre stare filmy można obejrzeć na Youtubie. Trudno uznać to za kradzież: to platforma znana, ogólnie dostępna i usuwająca materiały, do których ktoś zgłosiłby zastrzeżenia o naruszenie praw autorskich. Jeśli film wisi latami, to chcącemu nie dzieje się krzywda.
Jest też pewnie wiele innych tego rodzaju przedsięwzięć. Część filmów niepłatna, część płatna itd itp. Oczywiście jeśli korzystasz z niepłatnych filmów umieszczonych na jakiejś platformie - też nie ma grzechu. Ot, Telewizja Polska zdaje się umieszcza na swojej niepłatnej platformie seriale. Przynajmniej niektóre. Trudno korzystanie uznać za grzech.
Chodzi ci o kinowe nowości, których pirackie kopie znajdujesz w sieci? Na pewno nie powinno się tak postępować. Bo pozbawiasz twórców spodziewanego zysku. A skoro ci zależy na obejrzeniu takiej właśnie nowości, to dobrze by było, gdybyś zapłacił. Też jednak nie wydaje mi się, żeby można mówić o wielkim grzechu. Na pewno nie jest jednak żadnym grzechem to, że zapłacił za oglądanie jeden człowiek i zaprosił do oglądania 20 innych. To nie jest tak, że każdy kto siedzi przed telewizorem ma płacić.
J.