ZAŁAMANA:/ 10.04.2021 10:17
Witam!
Mam niespełna 26 lat.
Przy ostatnich spowiedziach od różnych spowiedników usłyszałam, że chyba jestem skrupulantką/ moja spowiedź już właśnie podpada pod spowiedź skrupulancką. Prawie 2 lata temu byłam do spowiedzi generalnej, po której naprawdę zechciałam żyć z Bogiem i blisko niego, unikać wszelkiego zła, wiadomo że każdy człowiek ma słabości, które zna i z nimi walczy, ale staram się unikać niepotrzebnego, dodatkowego zła po które wcześniej sięgałam a wydawało mi się to dobre.
Do rzeczy (...)
Pozdrawiam i z góry bardzo dziękuję!
J.
Istotą grzechu jest nie tylko to, że robi się coś złego, ale że tego zła się chce. Przykład? Na pewno czymś złym jest wjechanie komuś na parkingu w zderzak, prawda? Trzeba pogadać z właścicielem uszkodzonego samochodu, sprawę tak czy inaczej załatwić. I kiedy tak postąpimy, choć zrobiliśmy coś złego - uszkodziliśmy czyjś samochód - nie mamy najmniejszego grzechu. Dlaczego? Bo zrobiliśmy to niechcący, a to, co zależało już od naszego chcenia załatwiliśmy jak należy.
Podobnie w sprawie o której piszesz. Jeśli generalnie jesteś nastawiona na "nie chcę tego grzechu" to takie czy inne zachowania spowodowane roztargnieniem z całą pewnością najmniejszym nawet grzechem nie są. Do popełnienia grzechu o którym piszesz też potrzeba tego "chcenia", zgody na zło. Bez tego nie ma grzechu, są tylko będące poza dobrem i złem takie czy inne odruchy. Z całą pewnością więc nie musisz do tych spraw na spowiedzi wracać.
J.