Mateusz 07.04.2021 10:06

Czy jeśli ktoś przed laty czasem ściągał na sprawdzianach w szkole (czego żałuje), przez co niesprawiedliwie miał świadectwo z czerwonym paskiem i dostał za to nagrodę książkową, to czy musi jakoś zadośćuczynić materialnie za tę książkę?

Odpowiedź:

Nie. Nie ma takiej potrzeby. Na pewno.

Ściąganie nie jest oczywiście rzeczą chwalebną. Ale nie ma też co przesadzać z potępianiem takiego zachowania, o ile w grę nie wchodzi nabycie uprawnień, które jednak wymagają konkretnych umiejętności. Ot, znajomość przepisów ruchu drogowego, niektóre egzaminy zawodowe, gdy niewiedza może doprowadzić do katastrofy itd. Ściąganie w szkole na pewno nie powoduje jakiegoś zagrożenia dla innych. Nie trzeba więc uważać tego za wielkie zło.

Uważam zresztą, że do szkolnych ocen przykłada się w tej chwili zbyt wielką wagę, robiąc z nich miernik wartości młodego człowieka. A to kompletna bzdura i na dodatek bardzo niewychowawcze podejście do sprawy. Wartości człowieka nie można mierzyć jego stopniami  w szkole. I nawet gdy chodzi o wiedzę czy umiejętności, to dość wątpliwy miernik ich poziomu. Wiadomo, jedni zakują, zdadzą i zapomną. Inny nie dostanie piątki, ale zapamiętuje więcej, niż jego piątkowi koledzy... Nie można z dość przypadkowych ocen za różne sprawy robić miernika wartości człowieka, jego potencjalnych zdolności, umiejętności itd. To w gruncie rzeczy wspieranie kombinowania, często także "młodzieżowego wyścigu szczurów". Zupełnie niepotrzebne.

J.

 

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg