Gość 06.04.2021 09:52
Należę do domu modlitwy JPII i tam pojawiaja się takie proroctwa:
„Tak jak te maski, maseczki, szczepienia, by zmniejszyć populację moich dzieci, uczyni masą, którą będą manipulować przez 5G - wieże powstałe jak grzyby po deszczu. Będzie tak, jak za czasów Noego, jedli, pili, żenili się, za mąż wychodzili, aż przyszedł potop. Tak będzie i teraz.”
„Powtarzam, opamiętajcie się, nie pozwolę, by Ciało Eucharystyczne Mojego Syna dane na wzmocnienie was w tym życiu doczesnym, ofiarowane na krzyżu w męce śmiertelnej, udręczeniu z miłością, było tak niszczone, profanowane, podawane na rękę”
„A wy sami, namaszczone swoje dłonie obmyte wg obrzędu, skrapiacie alkoholem i podajecie Płatki Żywego Eucharystycznego Chleba, które krwawią!”
„Dość już tego, czas pożogi i trwogi trwa, kataklizmy ruszą w pełni, będziecie wołać, a odpowiem nie znam was, wy hierarchowie na usługach złego, wy politycy na usługach złego, wy ludu mój, co jest wam na rękę jak to mówicie „dyspensa od Mszy Świętej”?
„Tak, te szczepionki was wykończą. To plan walki biologicznej połączonej z nowoczesną technologią wież kontrolnych 5-G, 7-G, wszczepiania implantów. To będzie baza waszych danych DNA, by działać na wasze fale mózgowe, by was uśmiercić, a nie wyleczyć. To jest zmiana genowa, będziecie jak króliki doświadczalne, zombi. Nic was przed zagładą nie uchroni.”
Przyznam szczerze że znam podejście Episkopatu na ten temat, biskupi nie widza zagrożenia dla tych co się szczepią ale pojawia się tak wiele różnych tez na ten temat jak widać także i na katolickich i modlitewnych stronach, że sama już nie wiem w co wierzyć.
W mojej ocenie w grupie, do do której Pani należy, dochodzi do nadużyć. I szatan zaciera ręce. Oto kolejnych wierzących udało mu się złapać na tym pierwszym spośród grzechów głównych: pysze.
Przytoczone tu opinie są niezgodne z nauczaniem Kościoła. Nie mogą więc mieć Bożego pochodzenia. Bo to do Kościoła należy ocena zjawisk religijnych, postaw moralnych, duchowości i innych tego typu. Nie do pojedynczego chrześcijanina.
Na temat walki z ludzkością za pomocą szczepionek czy 5G wypowiadać się specjalnie nie będę. Nie twierdzę, że działania te są obojętne dla zdrowia, że nie mają żadnych skutków ubocznych itd itd. Jestem tylko przekonany, że to żaden spisek sił demonicznych; to raczej zwyczajna ludzka głupota podlana sosem chciwości, a czasem też wrogiej człowiekowi ideologii. Zarówno z szybkiego internetu jak i ze szczepień możemy i powinniśmy korzystać, byle z głową, biorąc na serio możliwość takich czy innych szkodliwości tych działań, a nie zakładając, że nie szkodzą i koniec, kropka. A co do implantów.... Pogadać na ten temat będziemy mogli, gdy dowiemy się, że faktycznie komuś bez jego wiedzy wszczepiono jakiś nadajnik. Póki co to czcze oskarżenia...
Co do komunii na rękę... To Kościół decyduje, w jaki sposób można, a w jaki nie można przyjmować Komunii. I nie jest to kwestia jakiegoś współczesnego spisku: wiemy, że w pierwszym tysiącleciu chrześcijaństwa Komunia na rękę była praktyką rozpowszechniona, jeśli w ogóle nie jedyną. Na pewno ręce człowieka nie są mniej godne dotykania Boga, niż ludzkie usta.
Tak, ludzkie ręce dopuszczają się różnych występków. Ale czyż język nie? Mam wrażenie, że dzisiejszych czasach grzechy języka są znacznie bardziej rozpowszechnione, niż grzechy popełniane rękami, ileż to bluzgów wychodzi z ludzkich ust, ile fałszywych sądów, oskarżeń, ile obmów, oszczerstw i wszelkiego plugastwa. Jak w ogóle można tego nie zauważyć, i o brud oskarżać tylko ludzkie ręce? A to oskarżanie Kościoła, hierarchów, o to, że chcą by ludzie profanowali Najświętszy Sakrament, to nic takiego? Godzi się bliźniego, który pobożnie przyjmuje Komunię na rękę nazywać profanatorem i bluźniercą? To ciężki grzech, którego niektórzy wierzący, zadufani w sobie, nie chcą zobaczyć. I tymi brudnymi od oskarżeń bliźnich ustami przyjmują Jezusa...
J.