Marcin 08.03.2021 21:10
Raz na jakiś czas zdarza mi się popadać w jakiś pesymizm do zycia, smutek. Mam poprostu gorszy dzien. Czy jak powiedzislem że to życie nie ma sensu, lepiej by było umrzeć itd. Choc tak naprawdę tak nie uważam w głębi serca. Na drugi dzień mi przechodzi. Czy to grzech ciężki takie słowa?
Obniżony nastrój nie jest grzechem. I nie jest nim mówienie, że życie jest bez sensu, że lepiej byłoby umrzeć. Tak czujesz, trudno. Przecież nic nie robisz, by życie zakończyć, prawda?
J.