Gość 16.01.2021 05:20
Skoro handel w niedzielę i święta jest zły, to dlaczego przed kościołami właśnie wtedy kwitnie? Mówię o sprzedawaniu prasy katolickiej, dewocjonaliów i innych rzeczy.
To samo dotyczy dnia 1 listopada oraz świąt parafialnych. Wtedy poza rzeczami stricte religijnymi (co jeszcze można jakoś starać się "usprawiedliwić"), są tam też słodycze, zabawki, upominki i wiele wiele innych przyziemnych rzeczy.
Wszystko to za wiedzą i zgodą księży. Skąd te podwójne standardy?
To jest handel będący częścią świętowania. Na co dzień go nie ma, prawda? Jak galerie zechcą zamknąć w tygodniu, a o tworzyć tylko w niedzielę, to pogadamy.
J.