Gość 11.11.2020 18:48

Szczęść Boże!
Od jakiegoś czasu zmagam się z problemem skrupulanctwa i narzucają mi się coraz to nowe pytania.

1. Czy pomaganie komuś w napisaniu sprawdzaniu podczas e-lekcji jest grzechem i jeśli tak, czy ciężkim?

2. Jak zachować się, gdy w rozmowie ktoś uważający się za osobę niewierzącą zaczyna atakować Kościoł, drwić z Chrystusa i podważać autentyczność Jego cudów? Muszę nadmienić, iż każda próba obrony moich poglądów i przytaczanie biblijnych cytatów kończy się kolejnymi atakami. Czy w takiej sytuacji jest sens upominać taką osobę, czy milczeć?

3. Wszyscy wiemy, jak wygląda kwestia spożywania mięsa w piątki. Jak jednak zachować się, gdy będąc w tym dniu w gościnie ktoś proponuje, a wręcz nakłada na talerz potrawę z mięsem? Czy odmówić i sprawić komuś przykrość, czy zjeść? Czy jest to grzech ciężki, czy nie?

Odpowiedź:

1. Pomaganie raczej trudno uznać za grzech. Napisać za kogoś, to można by się zastanowić. Tak naprawdę i pisanie sprawdzianu jest jakąś formą uczenia się...

2. W takim wypadku należy raczej unikać tematu, nie tylko nie upominać. Można spokojnie powiedzieć: "wiesz co o tym sądzę, ale nie chcę się kłocić". Albo coś w tym stylu

3. W takich okolicznościach zjedzenie mięsa na pewno nie będzie ciężkim grzechem. Bo jest ciężkim, gdy ktoś łamie ten przepis z pogardy dla prawodawcy, Kościoła. W takim wypadku trudno mówić o pogardzie.

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg