Gość 11.11.2020 08:46
Szczęść Boże
Chciałem zapytać jak przestać pożądliwie i nieczysto patrzeć na kobiety, jak się od tego uwolnić, kiedy to już weszło w jakiś rodzaj nawyku. Jak to zrobić w praktyce aby było to skuteczne. Staram się na siłę odwracać wzrok, aby nie dochodziło do grzechu, ale w głębi serca chyba jestem wkurzony, że muszę tak robić i walczyć sam ze sobą aby tak nie patrzeć, ale kurcze, inaczej już chyba nie potrafię :( Za długo to trwało. Nie chcę też obrażać tym Boga. Więc co zrobić, kiedy jest się od tego chyba uzależnionym, jak walczyć z tym prawie że automatycznym odruchem bezwarunkowym.
I drugie pytanie. Wiemy że dusze czyśćcowe już nic dla siebie zrobić nie mogą, nie mogę się same za siebie modlić itd. A czy jest to możliwe że jedna dusza czyśćcowa, będzie się modlić za inną duszę, która też jest w czyśćcu, a ta z kolei będzie się modlić za tą pierwszą i w ten sposób sobie pomogą nawzajem?
1. Najprostszym sposobem na pożądliwe spojrzenie jest uświadomienie sobie, że patrzę na człowieka, nie na rzecz. Spróbuj wyobrazić sobie co by było, gdyby kobieta na którą patrzysz powiedziała ci o swoich kłopotach. Ot, o obłożnie chorej babci, o badaniach ojca w kierunku raka, o tym ze straciła pracę itd itp. Takie jest życie, to jest człowiek. Nie obiekt pożądania.
2. Tego nie wiemy.
J.