Gość 22.10.2020 15:10

1.Jak rozmawiać z przyjaciółmi rozwodnikami którzy żyją w innym związku? Czasami mogą przecież mówić o tym jak dobrze im się żyje albo jak szczęśliwie sobie życie ułożyli? Oczywiście nie mogę się z tym wtedy zgodzić, ale jak na to reagować.
2.Mozna przyjść na ślub cywilny rozwodnika, ślub protestancki, żydowski czy nawet muzułmański? Czy w przypadku rozwodników można składać życzenia? Życzenia życia w grzechu?
3.Kiedys byłem na ślubie protestanckim i zbierane były pieniądze chyba na utrzymanie domu dziecka. Czy dając popełniłem grzech? Tak jakby wsparłam inicjatywę protestancka? A co jeśli dałem na ich kościół?

Odpowiedź:

Trudno wyznaczyć w tej kwestii jakieś jednolite zasady. Ślub w innym wyznaniu czy religii śmiało można traktować jak normalne zawarcie małżeństwa. Bo jeśli między narzeczonymi nie ma przeszkód, to Kościół katolicki zasadniczo taki związek uznaje. A jeśli chodzi o nowy związek rozwodników, to należy się zachowywać taktownie, ale bez stwarzania wrażenia, że się takie związki popiera.

Konkretniej odpowiadając na pytania;

1. W rozmowie można oczywiście być życzliwym. Należałoby jednak unikać wszystkiego, co mogłoby być odebrane za akceptację takiego stanu rzeczy.
 Temat "jak się im żyje" musi być w obecny w tych rozmowach? Nierozwodników raczej się o to nie pyta.

2. Można przyjść na taki ślub. Życzenia nie powinny zawierać akceptacji dla takiego stanu rzeczy, ale tez nie powinny być prowokacją czy dość jawny potępieniem ich związku.

3. Nie ma najmniejszego grzechu w dołożeniu się do zbiórki organizowanej przez innowierców. Na pewno nie, kiedy chodzi o dobry cel. Gdyby to byłą zbiórka na coś złego - trudno mi to sobie wyobrazić - to oczywiście byłoby to złe, ale nie z tego powodu, że zbierają akurat protestanci, żydzi czy muzułmanie... Uprzedzając kolejne pytanie - i nie trzeba pytać, jak konkretnie pieniądze zostaną wykorzystane.

J.

 

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg