Gość 07.09.2020 23:33

Szczęść Boże,

1. Interesuje się historią, czy to że czytanie o wojnach lub bitwach sprawia mi przyjemność jest grzechem (w sensie czy nie uwłacza pamięci tych którzy tam zginęli)

2. Czy opowiadanie albo słuchanie nieobraźliwych żartów o Bogu albo Biblii jest grzechem, chodzi mi o żarty które naprawdę nie są obraźliwe

3. Co odpowiadający sądzi o konflikcie modernistów i tradycjonalistów, którzy z nich mają racje? Oczywiście mówie o modernistach którzy zachowują nauczanie Kościoła

Z góry dziękuję za odpowiedź

Odpowiedź:

1. Nie widzę tu grzechu. Warto pytać samego siebie, czy to zamiłowanie nie przekłada się jakoś na gloryfikowanie zła, zwłaszcza gdyby to miało się jakoś przekładać na postawę życiowa, ale zasadniczo grzechu w czytaniu o dawnych wojnach nie widzę. Trzeba po prostu pamiętać, że zawsze niosą ze sobą, ból, głód, śmierć i zniszczenie...

2. To są obraźliwe czy nie są? Bp nie umiem na tak postawione pytanie odpowiedzieć.

3. Nie umiem odpowiedzieć na pytanie kto ma rację w tym sporze. Bo to nie jest tak, że rację generalnie ma jedna lub druga strona. Zresztą poglądy w ramach jednej ze stron różnią się od siebie dość mocno, więc zakwalifikowanie wszystkich do dwóch worków nie bardzo ma sens. Ogólnie - uważam, że istota dla jednych i dla drugich powinna być wierność nauczaniu Jezusa Chrystusa. Reszta jest już mniej ważna.

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg