GośćJ 08.07.2020 00:44
Szczęść Boże,
1.Czy każdy czyn przeciwko VI przykazaniu jest ZAWSZE grzechem ciężkim? Wiem, że , aby był grzech ciężki trzeba być świadomym , że coś się robi grzesznego również w DANYM MOMENCIE - ale jeżeli coś się stało odruchowo, niekontrolowanie (a ktoś wiedział , że tego czegoś nie wolno czynić i normalnie by tego z pełną świadomością i dobrowolnością NIGDY nie zrobił )- tak więc czy ma grzech ?
2.Czy jeśli ktoś zapomniał się pomodlić przy pokusie - to ma grzech ? Wiadomo, że nie chciał grzechu mieć ,ale po prostu się nie pomodlił, bo zapomniał.
3.Jak rozpoznać kiedy trwa jeszcze półsen, a kiedy zaczyna się świadomość ? Jak ktoś ma wątpliwości czy coś było snem to co ma zrobić ? Jeśli coś się dzieje w tzw. śnie świadomomym to jest to grzech?
4.Jeżeli człowiek za życia uznał dany czyn za grzech lekki, bądź w ogóle nie zakwalifikował go jako grzech, a po śmierci okazało się , że jednak to był ciężki grzech to co wtedy ?
5.Jak rozpoznać podniecenie seksualne ? Nie przemawia do mnie to co jest napisane w internecie - nie rozumiem tego. Czy wszystkie odczucia w miejscach intymnych są podnieceniem seksualnym ? Pytam , gdyż IDENTYCZNE odczucia w m. intymnych pojawiają się u mnie np. kiedy uczę się francuskiego i kiedy myślę o osobie płci przeciwnej, którą kocham. (IDENTYCZNE!!)Jak to rozróżnić?
6.Czy jeśli zorientowałam się dopiero po czasie, że mogłam odczuwać podniecenie seksualne to czy mam grzech (wtedy w czasie odczuwania nie miałam pojęcia , że odczuwam przyjemność jakąkolwiek). Drugia możliwość - czy jeśli nie uświadomiłam sobie , że odczuwam przyjemność/podniecenie o charakterze seksualnym tylko po prostu odczuwam przyjemność (nie zastanawiałam się jaką ) to czy mam grzech w którymś z przypadków, jeśli to faktycznie było podniecenie seksualne/przyjemność seksualna? Czy można to traktować tak samo jak myśli (czyli że dopiero jak się zorientuję co robię to zaprzestaję niezwłocznie to czynić)-czy może tutaj jest inaczej?
7.Czy kapłan może kochać kobietę (zakochać się, kochać) bezinteresownie , bez żadnych oczekiwań? ALe w taki sposób, że tę jedną kobietę spośród innych kobiet wyróżnia. Zaznaczam - nie zanidbując przy tym innych kobiet, ani swojej służby.
8.Ludzie mają wady. Czy jeśli dostrzegę jakąś u kogoś to mam o niej zapomnieć, udawać , że jej nie ma, (aby nie myśleć źle o innych)? Skąd też mam mieć też pewność , że nie jest to pochopny osąd, bo przecież do końca nie wiem czy to rzeczwiście wada może się pomyliłam.
9.Czy mogę kochać kapłana bezinteresownie, nie oczekując od niego nic ? Czy nie jest to złe , bo przecież może się zdarzyć , że nigdy z tego powodu nie wyjdę za mąż i będę samotna (choć z drugiej strony będzie on) ? Idę do szkoły, gdzie ten kapłan uczy - co mam zrobić, bo on chyba też coś do mnie czuje. Nie chę rezygnować z tej szkoły (jest dla mnie bardzo ważna), ale planuję , że po prostu nie będę się zachowywała w sposób dla niego prowokujący (muszę zadbać o Niego - jego życie moralne)- czy dobrze postąpię ? Czy nie doprowadzę go do grzechu swoją obecnością? Przecież tak naprawdę nigdy nie wiadomo czy kogoś nasza obecność kogoś nie gorszy .
10.Czy posłuszeństwo rodzicom ma być zawsze w każdej sprawie ? Czy jeśli mama nie pozwala mi W OGÓLE spotykać się z koleżankami , a ja twierdzę (zauważam) , że wpływa to na mnie negatywnie - brak pewności siebie, upośledzenie społeczne itd. - to co robić, jeśli mamy nie da się przekonać mimo wielu prób ? Przecież jestem odpowiedzialna i umiem zadbać o swoje bezpieczeństwo itd. .
11.Kapłan zadał mi adorację Najświętszego Sakramentu, ale nie słuchałam dokładnie jak mam to zrobić,a mówił (chciałam mu zadać pytanie i byłam na tym skupiona) - trochę tylko pamiętam co mówił, nie tak dokładnie - więc jak mam ją odprawić ? Dopowiedział też (raczej od siebie), że mogę ją odprawić teraz po spowiedzi albo jak będę przechodziła - to czy jeśli przechodząć za pierwszym razem koło kościoła nie odprawię tej pokuty, tylko za innym np.drugim, albo pójdę specjalnie do kościołą, a nie przechodząc to tak pokuta będzie nie ważna ?
12.Czy odczuwanie ciepła na sercu/bliskości jest grzechem? Byłam w konfesjonale i zdaje się po wyznaniu grzechów oparłam się głową o kratki konfesjonału i poczułam takie właśnie takie ciepło, może ulgę- czy to grzech, bo nie wiem czy to nie z powodu spowiednika , który był za tymi kratkami- nie wiem czy się do niego jakby nie ,,przytuliłam przez kratki"(a może to po prostu ulga po wyznaniu grzechów )?
13.Mam ogromny problem w ocenie grzechów (ciągle mi się wydaje , że coś jest grzechem i zaczynam się doszukiwać wszelkich na to wskazań mimo iż wiem , że popełniłam to coś przez pzypadek), szukam dogłębnie motywów, skłonności itd. - co robić ? Moje sumienie jest przeciążone i chore. Próbuję się skupić na Bogu (wiem, że sądzeni będziemy z miłości, a nie z grzechów)ale ciągle one mi przeszkadzają - nie umiem zrozumieć, choć bardzo chcę czym tak naprawdę jest grzech w stosunku w do Boga , źle ten grzech traktuję.
14.Boję się taty przez co mam z nim nie najlepsze więzi/stosunki - czy to grzech jeżeli staram się , aby one były choćby przyzwoite i jestem mu wdzięczna i kocham ?
15.Ostatnio moja spowiedź trwała z 1,5 h, a mimo to nie jestem pewna czy wszystko wyznałam. Spowiednik kazał mi nie wracać już do tych wyznanych na tej spowiedzi grzechów (ale co jeśli nie pamiętam które wyznałam). Dodam , że spowiedałam się z kartki,a mimo to nie wyznałam wszystkich bo nie zauważyłam ich na tej kartce wśród mnóstwa grzechów (mam nadzieję , że spowiedź jest ważna). Co do niektórych mam pewność , że nie wyznałam , bo niezauważyłam ,ale co z resztą ? Mam też wątpliwości czy spowiednik powiedział,że moje wszystkie spowiedzi są ważne,ale chyba tak, bo pytałam i mi odpowiedział i podczas spowiedzi ta odpoweidź mnie zadowoliła (ale teraz mam wątpliwości oczywiście). Ale chyba powiedział , że są ważne , bo potem udzielił mi Komunii Świętej osobiście , a jak by były nie ważne to by tego nie zrobił ? Co robić w takim wypadku , jeżeli nie kazał mi wracać do grzechów z tamtej spowiedzi.
Nie wiem czy mogę tak pisać co spowidnik mi powiedział i o mojej spowiedzi - to chyba nie grzech ? Nie obowiązuje mnie tajemnica spowowiedzi? Jeśli tak to wątki o spowiedzi proszę usunąć i zapomnieć o nich. Dziękuję z góry za odpowiedź. Wiara.pl jest bardzo pomocna i wspaniale , że została założona. Serdeczne pozdrowienia dla Odpowiadających. Jeśli Odpowiadający uważa , że któreś pytanie może być gorszące itp. proszę o ukrycie bądź usunięcie i nieodpowiadanie . Nie chcę mieć nikogo na sumieniu ;)
1. Grzechy przeciwko VI przykazaniu mają zawsze ciężką materię. Świadomości i dobrowolności człowieka w konkretnym wypadku wolałbym nie oceniać. Bo niby skąd miałbym wiedzieć na ten temat więcej, niż on sam?
2. Nie taki, z którego trzeba by się dodatkowo spowiadać...
3. Nie potrafię udzielić konkretnych wskazówek. Każdy musi to ocenić sam.
4. Sąd zawsze należy do Boga.
5. Jak już pisałem, istotny w rozróżnieniu bywa kontekst, w którym te odczucia się pojawiają. Jeśli nie ma nic wspólnego z seksem to nie jest to raczej przyjemność seksualna.
6. Każdy grzech wymaga decyzji woli. Jeśli coś dzieje się poza wolą człowieka, albo człowiek sobie nie uświadamia, że robi źle, nie ma grzechu. Tak może być w wypadku zapomnienia się...
7. Każdy człowiek ma kochać. Ale związek oblubieńczy wyklucza kapłaństwo. Nie odpowiem na to pytanie. to przeżywa podobne dylematy musi sobie sam, w swoim sumieniu, ustanowić granice.
8. Zobacz TUTAJ
9. Odpowiedź będzie podoba do tej w punkcie 7. Człowiek powinien kochać, oże odczuwać zakochanie. Ale rozum musi mu podpowiedzieć, co jest dla osoby, w której się zakochał dobre, a wola powinna pomóc w kierowaniu sie tym wskazaniem rozumu. Dla księdza na pewno nie jest dobre, gdy uczesnnica w szkole wyznaje mu miłość.
10. Porozmawiaj z mamą i wyjaśnijcie sobie swoje stanowiska.
11. Skoro pokutą była chwila adoracji Najświętszego Sakramentu, to to właśnie masz zrobić: klęknąć przed Panem Jezusem i pomodlić się.
12. Nie widzą tu grzechu. Ale nie wiem co się stało.
13. W ocenie swojego postępowania trzeba kierować się swoją wiedzą na temat tego, co dobre, a co złe (podstawą jest 10 przykazań) i swoim rozumem. Pomóc może zadanie pytania: a co bym powiedział/a, gdyby ktoś mi taki sam problem przedstawił?
14. Tak to napisałaś, że nie wiem, w czym miałby tu być grzech. To ze się ojca boisz na pewno grzechem nie jest. To uczucie,a te nigdy grzechami nie są, o ile nie prowadzą do jakichś konkretnych złych czynów.
15. Nie uważasz, ze to jakiś obłęd? 1,5 godziny spowiedzi, kartka z zapisanymi grzechami i jeszcze obawy, ze nie wszystkie wyznałaś, bo na kartce nie zauważyłaś? Spytaj tego księdza co zrobić, jeśli się zorientowałaś, że nie wszystkie grzechy z kartki wyznałaś. Przedtem jednak upewnij się dwóch rzeczy:
a) że chodzi o grzech ciężki
b) że na pewno go nie wyznałaś.
Bo może być jak z tym pamiętaniem, co ksiądz powiedział o ważności spowiedzi.
Trochę mi to przypomina dylematy związane z pamiętaniem czyjegoś chrztu. Byłem chrzestnym kilka razy. Samego momentu chrztu nie pamiętam w żadnym wypadku. Udział w uroczystościach w kościele - też nie każdy. Bardziej to, ze mnie poproszono, że się przygotowywałem. No i to, ze przez lata funkcjonuję jako chrzestny i nigdy nie miałem wątpliwości, że u podstaw tego było naprawdę to, że tym chrzestnym byłem. To chyba wystarczy by uznać, ze te chrzty odbyły się naprawdę, co?
Podobnie ze ślubem. Są zdjęcia. Pamiętam, ze stałem przed ołtarzem. I pamiętam, że podczas przysięgi byłem bardzo przejęty. Ale co mówiłem - nie pamiętam, choć tą przysięgę znam na pamięć. Ale chyba jednak powtarzałem, co ksiądz mówił skoro nikt wtedy nie protestował, ze coś nie tak, prawda?
J.