Gość 14.06.2020 18:43
Czym katolik przy kupnie różnych rzeczy, powinien zwracać uwagę na to, czy firma ta postępuje moralnie? Tak dla przykładu, ktoś chce kupić samochód Volvo - koncern ten popiera ruchy LGBT, idziemy dalej - Ford - założyciel firmy Henry Ford był antysemitą i przyjacielem Hitlera, Opel - emblemat może budzić skojarzenia z błyskawicą, symbolem SS, Mazda - nazwa nada na cześć pogańskiego boga Ahury Mazdy. Co o tym myśleć?
Mam świadomość, że poruszany przeze mnie problem, nie jest pewnie jakimś bardzo poważnym, życiowym problemem, ale krąży on po mojej głowie od dłuższego czasu, więc proszę o wyrozumiałość :) .
Katolik nie powinien współdziałać w złu. Moim zdaniem, wielokrotnie tu powtarzanym, uczciwe kupowanie czegoś, co uczciwie wyprodukowała inna osoba nigdy nie jest współdziałaniem w złu. To, że osoba od której kupujesz robi coś złego tego faktu nie zmienia. Nie jest np. złem kupować chleb u piekarza, który zostawił swoją żonę i żyje z kochanką. To nie jest współudział w cudzym grzechu.
Oczywiście można zastanowić się, czy nie bojkotować towarów takich firm. Ale trudno uznać to za jakiś moralny obowiązek.
J.