Gość 13.06.2020 13:35

Czy jesli z powodu zaburzen psychicznych mam ogromny problem z rachunkiem sumienia to cxy moge go zrobic na tyle na ile umiem. Czy jesli wiem ze w pewnej kwestii istnieje duze prawdopodobienstwo ze popelnilem grzech ale nie umiem tej kwestii roztrzygnac gdyz choroba mi przeszkadza to czy moge tego nie rozpatrywac i uznac ze nie mam grzechu??? A co jesli mam 100 % pewnosc ze cos jest grzechem ale nie potrafie tego opisac przy spowiedzi bo jest to nieprzyjemne i choroba mi to uniemozliwia to czy musze powiedziec chociaz ze zrobilem cos zlego czy moge wogule nie wypowiadac tego grzechu? Najgorsze jest to ze nawet nie moge w myslach pewnych rzeczy uznac za grzech bo juz choroba mnie rozwala, czy w myslach tez musze uznac ze zaluje czy moge nie myslec o pewnych grzechach tylko tak ogulnie pomyslec ze zaluje za wszelkie zlo ktore popelnilem? Oczywiscie o wielu innych grzechach moge pomyslec ale o niektorych nie....

Czy ogulnie mozna nie robic dokladnego rachunku sumienia tylko taki powierzchowny??? Czy taki rachunek sumienia jest duzo mniej skuteczny od tego u zdrowego czlowieka bo im lepiej rozumiemy nasze grzechy to mniej ich potem popelniamy? Czy to ma znaczenie ze u spowiedzi bylem jakies 12 lat temu?
Moglbym dostac jakis adres placowki gdzie ktos by mi pomogl przygotowac sie do spowiedzi na terenie krakowa, bo rozumiem ze nie kazdy duchowny czy ktos inny ma czas.

Pozdrawiam

Odpowiedź:

Nie jestem kompetentny, by w taich sprawach udzielać wiążących rad. Proszę zapytać spowiednika.

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg