Gość 12.06.2020 20:28

Chciałbym spytać o Obecność Pana Jezusa. Pan Jezus jest z nami przez wszystkie dni aż do skończenia świata. Jak rozumieć Jego Obecność w Najświętszym Sakramencie?

Przynosi się do Kościoła - mówiąc ogólnie - dar chleba, który staję się Ciałem Pana Jezusa, i wino, które staję się Krwią Pana Jezusa. Pan Jezus jest też obecny w nas, jako świątyni. Pan Bóg, Pan Jezus jest też transcendentny. Jest wszędzie.

Chciałbym zapytać o tę Obecność Pana Jezusa w Hostii. Podam na takich przykładach. Gdy przychodzę na Adorację Najświętszego Sakramentu, to jak jest monstrancja, to czy Pan Jezus jest obecny tylko w Hostii a w materii metalu, miedzi, pozłacanej monstrancji już Go nie ma? Szczególnie takie spostrzeżenie jak podałem daje mi taki kontrast i pomaga bardziej dociec jaka jest ta Obecność Pana Jezusa w konsekrowanych postaciach. Bo pamiętam o transcendencji Pana Boga też.

Inne spojrzenie jest też takie, że jak wyjaśnić Obecność Pana Jezusa w Hostii, jeśli w ciągu 24 godzin na całej kuli ziemskiej, praktycznie cały czas jest gdzieś Pan Jezus w Hostii, od wschodu do zachodu.

Czy w Hostii w Polsce w Warszawie, jest w tej Hostii kawałek innej części Ciała Pana Jezusa niż w Ameryce?

Zawsze miałem takie myślenie, że gdzieś w Hostii są oczy Pana Jezusa i On patrzy z niej, ale jeśli patrzył by z tej, która jest w Kościele w mojej parafii, to jak mógłby patrzeć też z Hostii z innego kraju w tej samej chwili. To tak jakby było kilku Panu Jezusów i rozmnożenie świadomości i Osoby Pana Jezusa. Zatem to skłoniło mnie do myślenia, że ta Obecność Pana Jezusa w Hostii jest jakaś inna w takim razie. A może raczej jednakowa dla całej rzeczywistości.

Jeszcze ostatni przykład podam. Bo Pismo podaje, że to co się spożywa na Mszy, to „jest to Ciało i Krew Pana Jezusa” – tak można zrozumieć z mowy Eucharystycznej na Ostatniej Wieczerzy Pana Jezusa, i z fragmentu z Jana 6. Zatem „to jest Ciało, to jest Krew”. No właśnie – Ciało. Czy tylko Ciało, jako materia? Ale co z Obecnością? Jaka ona jest?

Bo jeśli ktoś odciąłby Janowi Kowalskiemu rękę, i zawiózł ją do innego miasta, to czy Jan Kowalski jest obecny w tej ręce w innym mieście, czy został tylko z tą resztą ciała, która jest już bez ręki? Ale ta odcięta ręka, to też jest nadal ciało Jana Kowalskiego, ale Jan Kowalski nie jest obecny w tej ręce. Jak to przenieść na sprawę Pana Jezusa?

Zatem jeśli ciało, to tylko ciało, i nie jest w nim obecna osoba – na przykładzie odciętej ręki Jana Kowalskiego, to znaczy, że z Panem Jezusem musi być inaczej, i inaczej należy rozumieć Jego Obecność.

Jest jakaś część wspólna dla Jego Obecności w nas, w metalu monstrancji, w herbacie, w kosmosie, wszędzie, transcendentna Obecność. Jednak może mniej skupiając się na Jego Obecności, bo jest ona oczywista i jest wszędzie, nie tylko w Hostii, to można by bardziej skupić się i docenić to, że w Hostii jest jego Ciało, Jego prawdziwe Ciało, które On daje do jedzenia, i które jest pokarmem dającym Życie.

Czy zatem należało by patrzeć tak, że Pan Jezu jest Obecny w Hostii, ale w monstrancji też jest obecny i w ogóle wszędzie, ale jeśli wzrok kierujemy na Hostię w monstrancji, to szczególnie adorujemy to, że widzimy – rzeczywiście widzimy, i to tylko tam - Ciało Pana Jezusa, i nie jest tak, że w tym kawałku Hostii w Warszawie jest za przeproszeniem nos Pana Jezusa, a w Krakowie jest Jego ucho, a gdzieś indziej kawałek serca, tylko jest to całe Ciało Pana Jezusa, cały On?

Odpowiedź:

W każdej Hostii Jezus obecny jest cały. Jak ją przełamiesz na pół - będzie cały i w jednej i drugiej. W sumie to nic nadzwyczajnego. Co jest wynikiem dzielenia nieskończoności na dwa? Dwie nieskończoności, prawda? Podobnie jak nieskończoność +8 równa się nieskończoność, nieskończoność - 7 = nieskończoność, a nawet nieskończoność razy nieskończoność to ciągle tylko nieskończoność. Cóż dziwnego, że nieskończony Bóg może być jednocześnie cały w wielu Hostiach na całym świecie? I cóż dziwnego, ze może słuchać uważnie tylu na raz modlitw?

Kościół swoją naukę o obecności Jezusa w Najświętszym sakramencie sprecyzował odwołując się do filozofii Arystotelesa i św. Tomasz z Akwinu. W filozofii tej istnieją tzw. złożenia bytowe. Jednym z nich jest forma i materia. Nie istnieją oddzielnie, ale materia ma zawsze jakąś formę. Np. mięso ma formę kotleta, rolady albo kiełbasy, mąka może mieć postać chleba naleśnika albo ciastka, drewno może mieć postać drzewa, stołu, krzesła czy deski. W przeistoczeniu dokonuje się tzw transsubstancjacja: mamy formę chleba, ale materią jest Jezus Chrystus...

Mniej więcej tak sprawa wygląda....

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg