Gość 09.05.2020 15:26
Witam,
muszę niedługo wybrać kierunek studiów i od dłuższego czasu myślałam nad farmacją. Jednak niedawno dowiedziałam się,że w aptece są sprzedawane środki zapobiegające zagnieżdżeniu się zarodka.Jeżeli odmówię sprzedaży,mogę zostać pozbawiona licencji farmaceuty, a jeśli dana apteka nie posiada takich środków może zostać zamknięta przez inspektora sanitarnego. Poza tym średnio wyobrażam sobie dyskusję z klientką na tak wrażliwy temat, gdy do okienka będzie stała kolejka przysłuchujących się ludzi. Chociaż i bez świadków myślę, że nie starczyłoby mi odwagi, by odmówić sprzedaży. Czy sprzedaż takiego środka byłaby grzechem?
Nie wiem jak mają się sprawy dotyczące konieczności sprzedaży w aptece środków wczesnoporonnych. To znaczy nie rozumiem dlaczego ktoś może zamykać aptekę, jeśli takich środków w niej nie ma. Czy ktoś zamyka aptekę, jeśli nie ma w niej np. aspiryny? Jeśli jednak tak jest, sprzedawca/właściciel są w sytuacji przymusowej. A środki te zdaje się zapisuje lekarz, i to on z samą zainteresowaną głównie ponosi odpowiedzialność za przepisanie szkodliwego specyfiku nieprawdaż? Nie sprzedaje się ich chyba na życzenie.
J.