Gość 30.04.2020 18:21
Kiedyś słyszałem rozmowę dwóch księży o kandydaturach na biskupa, podali oni nazwiska i informacje o jednym z kandydatów. Ja stałem obok nie byłem uczestnikiem tej rozmowy, możliwe że podsłuchiwałem bo ciekawił mnie ten temat. Było to już dłuższy czas temu, ostatnio dowiedziałem się, że nazwiska takie są objęte tajemnicą, a ja powiedziałem to co usłyszałem jednej osobie i trochę szukałem informacji o jednym z księży w internecie. I nie wiem teraz czy mam grzech, jeśli tak to jaki?
Ty na pewno nie masz grzechu. Na pewno nie wielki.
J.