Gość 29.03.2020 23:13

Dręczy mnie pewna myśl, że nie potrafię obiecać Bogu, że już nigdy nie będę grzeszyć. Nie potrafię obiecać, że już nigdy więcej nie skłamię, nie powiem źle o jakiejś o sobie. Jedyne co mogę zrobić to starać się tych błędów nie popełniać, robić wszystko aby tak nie było i starać się unikać takich sytuacji, ale gdy zadam sobie pytanie czy jeszcze kiedyś popełnię takie błędy to odpowiadam na to pytanie twierdząco, że pewnie zdarzy mi się jeszcze czasem ulec pokusie. Czy robię źlę mając taką postawę, że zamiast myśleć że już nigdy nie będę robić takich rzeczy i mieć pewność że tak nie bedzie, to ja myślę o sobie tak, że pewnie jeszcze czasami będę robić złe rzeczy, choć będę się starać być lepszym człowiekiem? Powinnam chyba wyobrażać siebie w przyszłości zupełnie niegrzeszącą, a nie taką która od czasu do czasu pewnie ulegnie złej pokusie...

Odpowiedź:

Lepiej na siebie patrzyć w prawdzie niż się łudzić. Niewielu rzeczy można być w życiu pewnym. W sumie tylko z wyjątkiem śmierci chyba... W każdym razie człowiek znając siebie często wie, że najprawdopodobniej znów kiedyś ten grzech popełni. Ale powinien postanowić, by jak się da go unikać. Np. unikając okazji do tego grzechu.

Ten dylemat dotyczy zwłaszcze grzechów popełnianych często, nieraz też nałogowo. Byź pewnym, że się tego grzechu nie popełni nie można...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg