Gość 29.03.2020 12:56

Dowiedziałem się ostatnio o żalu za grzechy, że nie oznacza on emocji, tylko to, że gdyby się mogło cofnąć w czasie, to czy by się popełniło ten sam grzech jeszcze raz, czy nie. Ja przed spowiedziami nie myślałem o tym cofnięciu się w czasie, tylko przed spowiedziami odmawiałem w myśli modlitwę, że idę do spowiedzi aby żyć w łasce uświęcającej i odmawiałem akt żalu, że żałuję za me grzechy. Czy to był z mojej strony żal za grzechy, czy emocje?

Odpowiedź:

Nie wiem. Żal to faktycznie nie samo uczucie i nie zawsze uczucie. To raczej pewna postawa. Wydaje mi się, że dobrym miernikiem żalu jest to, dlaczego ktoś idzie do spowiedzi. Jeśli chce żyć w przyjaźni z Bogiem - to jest to szczery żal, choć niekoniecznienie przestaje się kochać swoje grzechy. Innym miernikiem żalu jest postanowienie poprawy. Jeśli jest żal, ono też powinno być inaczej to jakaś pomyłka. No i jest nim tez zadośćuczynienie za zło, próba jego naprawienia...

Katechizmowe definicje żalu znajdziesz TUTAJ

J.

 

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg