Gość 28.03.2020 13:09
Witam.
Zwlekałam ze spowiedzią na tyle długo, że wprowadzona została kwarantanna narodowa i na mszy uczestniczyć nie można... A tak bardzo potrzebuję spowiedzi.
Czy jeśli teraz umrę z pragnieniem spowiedzi ale bez łaski uswiecajacej, mam szansę na życie wieczne? Nie bardzo wiem co dalej. Bo przecież umieram jako osoba grzeszna ale z drugiej strony chciałam uczestniczyć w spowiedzi tylko że było już za pozno.
Jak na to patrzeć?
W sytuacji niemożności wyspowiadania się wystarczy tzw doskonały żal. Czyli żal z miłości do Pana Boga. Wtedy człowiek może zyskać odpuszczenie grzechów. Musi on być połączony z postanowieniem wyspowiadania się, jeśli nadarzy się ku temu sposobność, ale jeśli człowiek nie zdąży i umrze - grzechy i tak zostały człowiekowi przez Boga odpuszczone.
W Katechizmie jest o tym mowa, gdy wyjasniane jest zagadnienie drugiego warunku dobrej spowiedzi, żalu za grzechy. Przytoczmy stosowny fragment.
Żal za grzechy
1451 Wśród aktów penitenta żal za grzechy zajmuje pierwsze miejsce. Jest to "ból duszy i znienawidzenie popełnionego grzechu z postanowieniem niegrzeszenia w przyszłości".
1452 Gdy żal wypływa z miłości do Boga miłowanego nade wszystko, jest nazywany "żalem doskonałym" lub "żalem z miłości" (contritio). Taki żal odpuszcza grzechy powszednie. Przynosi on także przebaczenie grzechów śmiertelnych, jeśli zawiera mocne postanowienie przystąpienia do spowiedzi sakramentalnej, gdy tylko będzie to możliwe.
1453 Także żal nazywany "niedoskonałym" (attritio) jest darem Bożym, poruszeniem Ducha Świętego. Rodzi się on z rozważania brzydoty grzechu lub lęku przed wiecznym potępieniem i innymi karami, które grożą grzesznikowi (żal ze strachu). Takie poruszenie sumienia może zapoczątkować wewnętrzną ewolucję, która pod działaniem łaski może zakończyć się rozgrzeszeniem sakramentalnym. Żal niedoskonały nie przynosi jednak przebaczenia grzechów ciężkich, ale przygotowuje do niego w sakramencie pokuty.
J.