106 27.03.2020 20:21

Zawsze staram się dobrze przygotować do spowiedzi ale parę min po spowiedzi jak odejdę od konfesjonału zaczynają mnie dręczyć myśli czy o czymś nie zapomniałem niby wydaje mi się że wyznalem w czystko ale nie mam pewności.
Na kolejnej spowiedzi mowie grzechy popełnione od ostatniej spowiedzi i te cobdo których nie mam pewności czy powiedziałem chociaż wydaje mi się zo już je wyznalem ale ze strachu przed nieważnością spowiedzi mowie fla pewności.
A potem znowu odchodzę od konfesjonału zadowolony ze wszystko powiedziałem ale po chwili znowu przychodzą wątpliwości.
Juz mam tego dość czujr sie jak auto w piasku które nie może wyjechać ide do spowiedzi z checia wyznania wszystkiego a potem mam wątpliwości czy wszystko powiedziałem.
Problem w tym ze tak jest po każdej spowiedzi i nie chodzi o to że napewno czegoś zapomniałem raczej bardziej wydaje minsie ze jednak wyznalem wszystko jak trzeba ale te wątpliwości i strach przed swietokradzka spowiedzia poeoduje ze mowiebte grzechy jeszcze raz a i tak odczuwam nie pokuj ze coś zapomniałem ze jeśli o tym nie powiem na kolejnej spowiedzi to ona będzie nie ważna

Odpowiedź:

Dobrze zdiagnozowałeś swój problem. To nie jest kwestia rozumu, ale jakichś uczuć - niepokoju, lęku. Musisz twardo uznać jedno: człowiek musi w życiu kierować się rozumem, nie lękami. Lęk, owszem, jest istotny, gdy chodzi o pobudzenie rozumu do działania. Ale gdy rozum wskazuje, że nie ma powodu do obaw, trzeba ten lęk odrzucić. I nie nakręcać go.

Podobnie jest z innymi uczuciami. Dobrze że je mamy. Bez uczuć człowiek jest psychopatą. Ale nie są one jakimś obiektywnym miernikiem tego, co się z nami i wokół nas dzieje. To, że np. ktoś sie zakochał w zamężnej kobiecie nie znaczy, że za głosem uczucia powinien pójść. Wręcz przeciwnie. Jeśli w kimś zrodziło się uczucie nienawiści do drugiego, to też nie powinien się nim kierować, a raczej modlić się, by jak najszybciej wygasło. Podobnie i w wypadku lęków: gdy rozum, oświecony znajomością Ewangelii , zasad moralnych, mówi, ze nie ma powodu do obaw, to trzeba je odrzucić.

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg