Skrupulant 26.03.2020 20:30

Mam pewną rozterkę duchową. Jakiś czas temu potrzebowałem dość duży pojemnik na wodę 1000 L warty około 150-200 zł. Gdy zapytałem znajomego czy nie wie gdzie mógłbym kupić ten pojemnik, on mi odpowiedział, że załatwi mi od siebie z pracy. Zgodziłem się. Gdy mi go przywiózł chciałem za niego zapłacić ale powiedział żebym się nie wygłupiał i nie wziął ode mnie zapłaty. Minął od tego momentu jakiś czas i teraz mam rozterkę duchową: czy mój znajomy w uczciwy sposób pozyskał dla mnie tą rzecz z pracy czy też nie. Gdybym go o to zapytał to i tak mi nie powie. Wiem, że to może głupie, że to może skrupuły ale nie wiem jak mam na to patrzeć: czy uznać ten podarunek za dobry gest z jego strony? a może zgrzeszyłem tym, że przyjąłem tą rzecz nie wiedząc w jaki sposób znajomy ją dla mnie załatwił? Mimo, że ta sytuacja miała miejsce jakieś pół roku temu, ostatnio mi się przypomniała i teraz mam wyrzuty sumienia. Nie wiem czy to skrupuły czy nie ale proszę o pomoc w ocenie sytuacji i rozwiązaniu problemu.

Odpowiedź:

Ja bym zakłada, że znajomy jednak nabył ten zbiornik w uczciwy sposób. Czemu zaraz podejrzewał, ze bezinteresownie dla Ciebie ukradł?

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg