Mama 23.02.2020 18:14
Szczęść Boże,
wiele odpowiedzi prześledziłam na łamach wiara.pl dotyczących obecności Boga. Potrzebuję argumentacji, która zadowoli moje dziecko „pokomunijne”. Zadaje ono pytanie właśnie o obecność Boga. Czemu nie ma Go wśród nas? Dlaczego nie przyjdzie, dlaczego z nami nie porozmawia, tak jak ono z mamą, z babcią itd. Skoro Bóg by istniał i nas kocha to czemu nie ma go tu? Z tego typu pytaniami muszę się zmierzyć. Pomyślałam, że tutaj otrzymam wsparcie, sugestie, argumenty. Niestety w kościele a i też nie bardzo chyba na religii takich spraw się nie wyjaśnia (a szkoda).
Proszę więc o jakieś argumenty sugestie dotyczące tego problemu. Jak powinnam wyjaśnić córce, że ma się modlić i chodzić z nami do Kościoła a Bóg nie przyjdzie do niej, nie zobaczy Go oczyma? Tłumaczenie, że Bóg widzi, słyszy i przychodzi do serca w Komunii Świętej niestety nie wystarcza.
Będę wdzięczna za wszelkie sugestie.
Oj, nie wiem jak przekonać dorosłego, a tym bardziej dziecko :) Ale gdybym miał radzić...
Zasugerowałbym porównanie Boga do wiatru. Też go nie widać, ale widać skutki jego działania. Czasem jest tak, że wiatrak się obraca, a człowiek stojący na ziemi nie czuje nawet, że wieje. Ale widzi skutek wiania. Z Bogiem jest podobnie: nie widzimy, nie słyszymy, nie możemy dotknąć, ale widzimy skutki jego działania. Nie tylko wysłuchane modlitwy. Już sam fakt, że istniejemy. Przecież skąd się musieliśmy wziąć prawda?
Można spróbować powiedzieć też o Bogu dostrzegalnym przez przyrodę, jej prawa, piękno przyrody. Albo ten prpsty fakt, że duże zwierzęta są ładne, a te obrzydliwe - małe. To znak miłości Boga do nas, ze mucha albo pająk nie są większę niż my...
J.