Gość 24.01.2020 10:22

Czy jedzenie czasami dużo słodyczy i picie dużo słodkich napojów to grzech nieumiarkowania w jedzeniu i piciu?

Odpowiedź:

Nie wiem. Bo co znaczy "dużo"?

Grzech nieumiarkowania w jedzeniu i piciu ma co najmniej dwa wymiary. Najczęściej myślimy o tym, że to zbyt dużo jedzenia czy picia szkodzi naszemu zdrowiu. Nie umiem ocenić na ile poważna szkodą może być jedzenie czy picie "dużo" cukrów. Nie wiem też, na ile po przekroczeniu tego, co napisano TUTAJ można by mówić o grzechu. Bo wypicie puszki coca coli byłoby już grzechem. Ale na pewno na cukier trzeba uważać. Bo naprawdę bywa przyczyną wielu dolegliwości...

Niektórzy lekarze czy dietetycy uważają zresztą, że to nie my potrzebujemy tych dużych ilości cukru, ale drożdże w naszym przewodzie pokarmowym. Po ich wytruciu faktycznie spada podobno apetyt na cukier: np. ktoś kto do kawy sypał 3 łyżeczki po kuracji sypie pół i mu dobrze smakuje, a  3 byłoby zbyt słodko...

W grzechu nieumiarkowania w jedzeni i piciu bardziej chodzi jednak o ten drugi, mniej znany dziś wymiar: o jedzenie i picie kosztem ważnych potrzeb swoich bliskich. To było ważne, gdy ciągle ludziom w oczy zaglądał głód: jeden jadł i pił na potęgę, a jego rodzina z tego powodu jeść nie miała czego; panowie się obżerali, a ich słudzy przymierali głodem. Bardziej o ten wymiar grzechu tu chodzi, w naszych, polskich realiach dziś raczej rzadko występujący... No, może z wyjątkiem sytuacji w rodzinach alkoholików. Jak to usłyszałem kiedyś na dworcu... "U mnie w rodzinie na chleb może nie być, ale na wódkę być musi". To jest bardzo poważny problem moralny...

J.

 

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg