Rozum 13.11.2019 21:12
Odpowiadający nie raz pisał że sumienie to zdolność rozumu do odróżnienia dobra od zła ale co powinnam zrobić jak rozum mówi że coś grzechem nie jest odpowiadający też mi to pisze ze nie widzi w tym grzechu a ja odczuwam niepokój? Podobno ulegnie takim niepokojom tylko pogarsza sprawę. Trochę mnie to już męczy wiem że ciśnie jest grzechem a mimo to odczuwam niepokój jeszcze chwila i uzmam że oddychanie to coś złego i ten wewnętrzny niepokój będzie mówić mi że oddychanie to grzech może podałam dość absurdalny przykład ale dobrze obrazuje moją przypadłość
Doskonale wiem o co chodzi. Wiem jak lęk może zawładnąć ludzkim rozumem. Dzieje się tak nie tylko gdy chodzi o skrupuły. Taki np. lęk wysokości. Zrozumiały, gdy faktycznie można spaść, ale obawianie się, że wypadnie się z 25 piętra budynku przez zamknięte okno jest chyba jednak absurdalne, prawda? Oczywiście człowiek może odejść od okna, nie ma sprawy, a od obaw sumienia nie ucieknie. Ale w tym właśnie rzecz: trzeba. Trzeba uciec, wyłączyć ten strach, przestać się nim kierować, gdy podpowiada zupełnie nierealne scenariusze. Bóg nie jest sadystą, nie będzie się czepiał drobiazgów, nie powie że drobiazg to w istocie bardzo wielka sprawa...
Jak wyłączyć strach? Proponuję metodę na "raz kozie śmierć". Najwyżej Pan Bóg mnie do nieba nie wpuści. Przecież jeśli jest, jakim Go znamy z objawienia, to na pewno jako ktoś dobry nie będzie się doszukiwał grzechu tam, gdzie my, używając jak się dało rozumu, jednak go nie znaleźliśmy. Gdyby zaś Bóg faktycznie tak się czepiał, to czy warto byłoby chcieć z takim Bogiem żyć całą wieczność?
Uwierzyliśmy w Boga, który jest miłością. I tylko jeśli faktycznie tak jest, w niebie będziemy szczęśliwi...
J.