iw@ 06.11.2019 00:50
Witam
Staram sie nie traktować przykazań wybiórczo jak kosciół mówi że antykoncepcja to grzech to ok nie mam nić przeciwko i jestem temu posłuszna nie stosujemy z meżem żadnych matod anty tak samo z innymi przykazaniami nie kradnij nie zabijaj itd. te przykazania były omawiana na katechezach wpajane przez katechetów i ja nie mam nic przeciwko.
Problem pojawia sie jak słysze że łamanie przepisów róchu drogowego to grzech z tym że do mnie to nie trafia wiem przykazanie nie zabijaj ale nie zabijaj to nie to samo co nie łam przepisów które zostały napisane przez ludzi i w kazdym kraju sa inne w niektórych stana wUSA ciezarówki mogą jechać szybciej niż u nas auta osobowe na drodze eksresowej.
Tak samo jak słyszę o grzechach tak zwanych ekologicznych staram sie dbac o srodowisko ale nawet jak bym nie dbała to też raczej nie uznała bym tego za grzech,ostatnio słyszałam kazania ksiedza który porównał palanie w piecu smieci z aborcją, i tu znowu nie pale smieci w piecu ale też porównywanie tego do aborcji budzi we mnie pewnego rodzaju złość zdaje sobie sprawe ze tski dym jest szkodliwy ale to porównanie jest straszne.
Czy z tego powodu jestam złą katoliczką wychowujemy dzieci po katolicku chodzimy do koscioła nawet czasami na tygodniu a nie tylko w niedziele uczymy ich szacunku do bliźnich i staramy sie żyć według przykazań,jesteśmy ze wsi wychowani też w rodzinach katolickich gdzie nie do pomyslenia było by np życie dwojga ludzi bez ślubu a niedziela bez mszy św. to nie niedziela.
Jak mam się spowiadać z czegoś co w moim przekonaniu grzechem nie jest no bo skoro nadmierna prędkość jest porównywana do grzechu ciężkiego tak samo jak aborcja czy cudzołóstwo to sory ale ja chyba czegoś tu nie rozumiem , pod przykazanie nie zabijaj można podpiąć dosłownie wszystko nawet latanie samolotem no bo przecież można spaść komus na głowe i go zabić a i samolot emituje dużo spalin a to tez szkodliwe.
Słyszałam też opinie że praca na czarno to tez grzech tyle że nie wiedziałam że człowiek może byc nie legalny mnie uczono że człowiek ma prawo żyć i pracować gdzie chce jak dwie osoby umawia sie miedzy sobą to chyba ich sprawa.
W Polsce nie wolno palić lisci na jesień bo to karalne, ostatnio na naszej działce powieszono kartkę że nie wolno mieć przysłwiowego drewnianego kibelka na działce bo to też szkodliwe jeszcze chwila i oddychanie bedzie zakazane bo to tez emisja co2.
Naprawdę nie mam żadnych pretesji ani do odpowiadającego ani do nikogo tylko jak żyć jak w sumie wszystko teraz może być grzechem ktoś powie że czesć tego co napisałam to grzechy lekkie ale mnie to nie zadowala bo grzech lekki to też zło.
Ja nie neguje przykazań Bożych i koscielnych nawet w piątki poszcze ale łamanie praw ustslonych przez ludzi za grzech nie uznam zebym nawet bardzo chciała poprostu to wbtew mojemu sumieniu jak by prawo zezwalało na eutanazje lub invitro dla mnie nadal było by to nie dopuszczalne .
Czy ja naprawdę jestem złą katoliczką? naprawde staram sie zachowac w tym wszystkim jakiś rozsadek jak to mówią nie na co popadać ze skrajności w skrajność.
POZDRAWIAM I DZIEKUJE ZA POŚWIECONY CZAS
prosiła bym o ukrycie pytania nie chce żeby wszyscy to czytali
Zajrzyj do poprzedniej odpowiedzi... Czyli TUTAJ . Podkreślę: człowiek nie powinien kierować się lękami, a rozumem.
J.