Gość 23.10.2019 11:12

Szczęść Boże. Mamy 10 letniego syna, z którym mamy problemy. Nauczyciele skarżą się na jego zachowanie. Nieustannie przeszkadza, obraża innych, przeklina przy nauczycielach. Nikt nie daje sobie z nim rady. Wszyscy się na niego skarżą. Tłumaczenia i nieustanne prośby jak i czasem straszenie dziecka nic nie dają. Czy grzechem ciężkim jest to, że mąż zaczął bić syna paskiem, a ja na to pozwalam?

Odpowiedź:

Mocno wydaje mi się, że to nie jest dobry pomysł. Można charakterek dziecka w ten sposób złamać, ale też mocno okaleczyć przy tym jego psychikę. Może należałoby raczej poszukać pomocy u jakiegoś dziecięcego psychologa. Chodzi o to, by zorientować się w czym rzecz. Ja bym w każdym razie takie regularne bicie paskiem odradzał.

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg