Gość 21.10.2019 16:54
Miałam taką głupia sytuację, wracałam z dziećmi z urlopu autem moja 3 letnia córka zaczęła marudzić że che jej się siku więc zatrzymałam auto w lesie żeby zrobiła jednak zaraz przybiegla jakąś kobieta z pretesjami że to szczyt hamstwa załatwiac takie sprawy przed jej domem, faktyczne stał w tym lesie dom ale po drogiej stronie ulicy tlumaczylam tej kobiecie że to tylko dziecko ale nadal obrazala mnie i męża ale nie chciałam się z nią klócic i powiedziałam że nie interesuje mnie jej zdanie i żeby zachowała odrobinę kultury i że mimo wszystko za to jak nas zwyzywala życzę jej milogo dnia i pojechaliśmy dalej. Naprawdę nie wpadła bym na to że komuś to będzie przeszkadzać zasadniczo staram się żyć tak żeby nikomu nie utrudniać życia.
Mam skrupulatnie sumienie i mimo że nic tej kobiecie nie ublirzylam czułam się źle ale czy ja tutaj popelnilam jakiś grzech czy zrobiłam coś złego? Chciałam tylko żeby dziecko załatwiło potrzebę i pojechać dalej nie wiedziałam że ta kobieta tak zareaguje nie chcieliśmy jej niczym o obrazić gdybym wiedziała poszukali byśmy innego miejsca chociaz gdyby przed moim domem zatrzymało by się dziecko żeby zrobić siku nie protestowa bym to tylko dzieci...Na koniec dodam że na wieczór jak wruóilam do domu pomodlilam się za tą panią mimo tego jak nas potraktowala
Pozdrawiam
Nie wiedzę z Pani strony żadnego grzechu. Niczego złego zrobić Pani nie chciała. Może niezręcznie wyszło, ale trudno tu mówić o grzechu, bo nie było woli skrzywdzenia kogokolwiek.
J.