Gość 06.10.2019 10:08
Szczęść Boże!
Mam problem z trapiącymi mnie ciągle skrupułami. Byłam 2 miesiące temu u spowiedzi generalnej (nie wiem, czy była ona konieczna, ale moje poprzednie spowiedzi nie były najlepsze, a ja byłam zimną katoliczką, dlatego postanowiłam do niej przystąpić). Chciałam zakończyć ten etap w moim życiu i nie wracać już do przeszłości, no ale nie udało mi się wyznać wszystkich grzechów, więc tych których nie wyznałam na spowiedzi generalnej wyznałam na następnych spowiedziach. Minęły już 2 miesiące, a ja wciąż muszę wracać do grzechów z przeszłości. Bardzo to trudne i wstydliwe. Już nie popełniam tych grzechów z przeszłości, a za wszystkie szczerze żalowałowałam. Przy ostatniej spowiedzi zdecydowałam, że już nie będę wracać do grzechów z przeszłości, bo spowiedź nie jest jakąś formułą, tylko źródłem miłości i przebaczenia, a Pan Bóg odkupił moją przeszłość i nie chce, abym się nią zadręczała. Nie wiem, czy dobrze zrobiłam. Boję się, że zrobiłam to tylko, żeby nie musieć już czuć wstydu za moją przeszłość, a teraz boję się, że ta spowiedź była nieważna, bo zataiłam grzech ciężki. Ja nie chciałam już żyć przeszłością. Chciałam też wspomnieć, że z powodu skrupułów bardzo rzadko przystępuję do Komunii Św..W sumie częściej przystępuję do spowiedzi. Bardzo będę wdzięczna za odpowiedź i pomoc.
Spytał bym spowiednika. W sumie przy spowiedzi generalnej pewnie powiedział, żebyś już do przeszłości nie wracała. Ale skoro nie pamiętasz, spytałbym jeszcze raz.
J.