Gość 04.10.2019 15:59
Mam pytanie jak wyglądać będzie moja sytuacja w świetle kościoła i Pana Boga jeśli świadomie dopuszczę się grzechu inseminacji nasieniem dawcy. Mąż jest bezpłodny i oprócz adopcji to jedyne wyjście na posiadanie potomstwa. Tylko Bóg wie co się dzieje teraz w moim małżeństwie i we mnie samej więc proszę jedynie o konkretną odpowiedź czy to równoznaczne ze świadomą rezygnacją z sakramentu pokuty i pojednania, czy to znaczy że już nigdy nie będę mogła przyjąć komunii świętej i świadomie wykluczam się ze wspólnoty. A co potem z dzieckiem poczętym taką metoda. Czy kościół zgodzi się je ochrzcić?
Ksiądz nie pyta przy zapisywaniu do chrztu, jak poczęło się dziecko. O chrzest nie musi się Pani martwić. Zastanawiam się tylko, czy będzie Pani w stanie szczerze żałować, skoro planuje Pani taki scenariusz... A bez szczerego żalu spowiedź nie jest ważna.
Proszę wybaczyć, że tak krótko. Ale nie czuję się dobrze, gdy ktoś mnie kalkuluje, czy opłaca mu się zgrzeszyć...
J.