Gość 15.08.2019 14:56

Przez dłuższy czas żyliśmy bardzo slromnie. Ja nie miałam pracy, mąż miał problem ze zdrowiem. Mamy malutkie dzieci i kredyt. Długo jest na zwolnieniu i wiadomo, że nie odzyska dawmego zdrowia. Ostatnio los się usmiechnąl. Dostałam propozycje dobrej pracy. I tu zaczyna sie moj grzech. Robiac badania w medycynie pracy mocno oszukiwałam. Nauczyłam się na pamieć pewnych rzeczy, które bardzo pomogły mi zaliczyć te badania. Bez tego na 100% nie miałabym badań i tej pracy. W moim mieście bardzo trudno o dobrą pracę. Praca jest taka, że moje zdrowie w pełni pozwala mi pracować. Po prostu przepisy są takie a nie inne. Czy wbtakiej sytuacji mój grzech jest ciężki? Jak go zadośćuczynić? Nie chcę rezygmować z pracy...

Odpowiedź:

Wynagrodzenie dostajesz za wykonywaną pracę, a nie za to, że spełniasz warunki zdrowotne do jej wykonywania. Skoro jesteś w stanie ją wykonywać, to nie musisz z niej rezygnować. O ewentualnym zadośćuczynieniu innym, iż odprawienie pokuty po spowiedzi porozmawiaj ze spowiednikiem. Nikogo nie oczerniłaś, więc nie trzeba niczego odwoływać przyznawać się. Powtórzę się: wynagrodzenie dostajesz za prace, nie stan zdrowia...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg