ELA 28.04.2019 19:32
Dziś Święto Miłosierdzia Bożego. Byłam do spowiedzi. Chciałam przyjąć Jezusa w Eucharystii, być ufną w Boże Miłosierdzie i spełnić uczynek Miłosierdzia, by zyskać odpust zupełny, a przede wszystkim zmyć dotychczasowe grzechy. Niestety, po odejściu od konfesjonału sumienie nie daje mi spokoju i męczy mnie, że popełniłam grzech zazdrości od ostatniej spowiedzi. Mnie się wydaję,że takowego nie popełniłam, a sumienie wyrzuca i wyrzuca. Już w trakcie spowiedzi nachodziły mnie myśli, że mam powiedzieć ten grzech. Co mam teraz z tym zrobić ?
Szczególnie dziś chciałam być naprawdę z czystym sercem. Niedziela Miłosierdzia, a ja sobie nie mogę znaleźć miejsca...
Trochę czasu upłynęło... Sumienie wyrzuca Ci zazdrość? A w czym konkretnie ona się przejawiła? Bo uczucie zazdrości samo w sobie grzechem nie jest. Ważne, co pod wpływem tego uczucia robię. Jeśli nic albo wręcz coś dobrego - nie ma grzechu, albo i jest zasługa. Jeśli uczucie zazdrości pcha mnie jednak np. do obmowy, oszczerstwa itd, to oczywiście jest to problem...
J.