Gość 17.02.2019 22:17
Jeśli mam 28 lat i zmarnowałem swoje życie do tej pory i nie wiem jak się pozbierać teraz. Właściwie nie mam zawodu i pracy. Nie potrafię się podnieść. Nie mam w ogóle przyjaciół i nie umiem i nie ciągnie mnie aby poznać jakąś dziewczynę. Jestem zniechęcony życiem i okropnie boję się przyszłości. Właściwie sam nie wiem czego chcę. Bardzo przejmuję sie opinią innych i nie mam swojego zdania. Jak patrzę na innych jak im się powodzi to jeszcze bardziej mnie to dobija ze mam tyle lat i właściwie nie mam nic. Ani żony, ani dzieci ani chęci do życia.
Nie znam złotego środka na to, jak sobie w takiej sytuacji pomóc. Wydaje mi się, ze najlepiej byłoby od czegoś zacząć i potem po kolei dodawać kolejne. Nie masz zawodu? Jakiś zdobądź. Nie masz pracy? Poszukaj jakiejkolwiek. Dziś to nie jest już tak trudne jak parę lat temu. Potem najwyżej ją zmienisz. Sukcesy z czasem same powinny przyjść, takie czy inne. Na pewno nic się nie zmieni, jeśli przyjmiesz postawę bierną i nie będziesz robił nic... Ale uprzedzam: nie wiem co zrobić, by samego siebie do pracy zmotywować. Podejrzewam, że najpierw trzeba się zmusić, a potem sił dodają drobne sukcesy: ze coś się udało, ze się coś zrobiło dobrze....
J.