Załamana 05.01.2019 10:04
Witam. Mam problem z myślami, wyrażanie emocji i złością. W chwili zdenerwowania nasuwają mi się myśli źle życząc np śmierci. Ale tak naprawdę ja ich nie chce. Nie chcę ich nie chce nikogo krzywdzi. Nikomu też bym nie zrobiła krzywdy. W ten sposób mój mózg reaguje na złość i lęk. Mam też objawy nerwicy. Przeze mnie umarł człowiek bo miałam myśli życzące mu smierci. Czy to moja wina? Czy jestem taka zła. Każdego dnia się zadreczam, umówiłam się do psychologa.
Ludzkie życzenia nie mają mocy sprawczej. Na pewno nikt więc z powodu tych Twoich życzeń nie umarł. Na pewno jednak nie należy ludziom życzyć zła. Zwłaszcza poważnego zła. Wydaje mi się, że gdy takie myśli przychodzą warto zastanowić się, jak zareagowałby w takiej sytuacji Jezus. I tak właśnie postąpić.
J.