Gość 03.01.2019 16:58

Dzień dobry,
Mam pytanie dotyczące czytania pewnego rodzaju książek, a właściwie ich fragmentów. A mianowicie, czy grzechem jest czytanie fragmentów w których pojawia się np. seks? Wcześniej właściwie nie pomyślałam nawet o tym, że może być to złe, nie miałam zamiaru zrobić nic złego, pytanie to zaczęłam sobie zadawać później i przez to np. zrezygnowałam z zakupu kolejnych części książki, w której wiedziałam, że coś takiego występuje często. Mimo to zdarzyło mi się czytać coś, w czym takie sceny występowały, nawet jeżeli się tego nie spodziewałam. Muszę też przyznać, że czytałam książki, w których wiedziałam, że coś takiego raczej się pojawi, jednak to moje "czytanie" takich fragmentów polegało bardziej na szybkim "przeleceniu" wzrokiem strony,wręcz pominięciu kilku linijek tak aby się w to nie zagłębiać, bardziej wiedzieć co się stało. Mimo to zdarzało mi się poczuć podniecenie, którego starałam się szybko pozbyć, nie utrzymywać, uspokoić. Obecnie postanowiłam wręcz unikać takich lektur, aby tego nie powtarzać, być ostrożniejszym. Czy w takim przypadku jest to grzech? Jeżeli tak to ciężki? Bardzo mnie to martwi.
Z góry dziękuję za odpowiedź.

Odpowiedź:

Książka zawsze jest pewną całością. Jeśli cała jest zasadniczo OK, nie jest książką wprost nieprzyzwoitą, to zachowując pewną ostrożność czytać ją na pewno można.

Tę pewną ostrożność należy zachować wobec scen, które wywołują niechciane poruszenia. Skoro nie czytasz ich "normalnie", a opuszczasz fragmenty o tyle, by się zorientować, kiedy się skończy, a na dodatek próbujesz panować wtedy nad pojawiającym się podnieceniem, to ja bym tu grzechu nie widział.

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg